Kukiz’15 przedstawi swojego kandydata na prezydenta Krakowa? [wywiad]

– Majchrowski nie jest w ogóle brany pod uwagę, jeśli chodzi o nasze poparcie, natomiast Wassermann niesie za sobą cały bagaż partyjny i obawiamy się o jej samodzielność – podkreśla Agnieszka Ścigaj, posłanka Kukiz’15. W rozmowie z Łukaszem Mordarskim mówi między innymi o pomysłach na Kraków i… wbija szpilę Platformie Obywatelskiej.

KRKnews: Kiedy Kukiz’15 przedstawi kandydata na prezydenta Krakowa?

Agnieszka Ścigaj: W odpowiednim momencie. Na razie nie ma takiej potrzeby. Planujemy przedstawić kandydatów po wakacjach, zgodnie z kalendarzem wyborczym.

Z czego wynika to, że się tak bardzo ociągacie? Brak chętnych?

Absolutnie nie. Może mamy ich za dużo? Trwają rozmowy. Nie zamierzamy się tak wcześnie zajmować kampanią wyborczą. Nas to śmieszy.

Jeśli przedstawicie kandydata we wrześniu, to trudno będzie przeprowadzić kampanię.

Zastanawiamy się, czy przedstawimy swojego kandydata, czy poprzemy innego. Trwają rozmowy.

Czyli handlujecie.

Nie handlujemy. Słuchamy tego, jakie kto ma pomysły na Kraków. Na razie nikt nie przedstawił żadnego programu.

W sondażach przedwyborczych pojawia się Agnieszka Ścigaj.

Widzę. Ale ja wielokrotnie mówiłam, że nie będę startować.

Agnieszka Ścigaj

Jakie Kukiz’15 ma pomysły na Kraków?

Chciałabym, żeby ogłosił to nasz kandydat. Natomiast z pewnością kluczowe są rzeczy związane z zagospodarowaniem przestrzennym Krakowa. Kolejna sprawa to polityka edukacyjna i ułatwienia dla mieszkańców ze żłobkami czy przedszkolami. No i sprawy związane z pomysłami jak rozwiązać problem zanieczyszczonego powietrza. Bardzo ważne jest też pobudzenie lokalnego rozwoju Krakowa, wprowadzenie ułatwień dla małych, lokalnych firm.

Bliżej wam do Jacka Majchrowskiego czy Małgorzaty Wassermann?

Majchrowski nie jest w ogóle brany pod uwagę, jeśli chodzi o nasze poparcie, dlatego, że do tej pory pokazał politykę, która nam się nie podoba. Wassermann jeszcze nie przedstawiła programu, natomiast ona niesie za sobą cały bagaż partyjny i obawiamy się o jej samodzielność.

Wszystko wskazuje na to, że to będzie dwóch liczących się kandydatów w Krakowie.

Jest jeszcze Łukasz Gibała.

Poprzecie go?

Na razie zastanawiamy się nad innym kandydatem. Po prostu nie chcemy startować zbyt wcześnie z kampanią, bo ta zaczyna wyglądać bardzo brudno, a my nie mamy możliwości odpierania ataków medialnych. Nie mamy subwencji partyjnych, więc nie mamy ani swoich mediów, ani swoich finansów na prowadzenie takiej agresywnej kampanii. Obawiam się, że zbyt wczesne przedstawienie kandydata da możliwość naszym oponentom uderzania w nas poprzez media.

Ponoć wybory samorządowe są wolne od polityki.

Też tak myśleliśmy, ale obecne dwa obozy partyjne prowadzą do mocnej polaryzacji także w samorządach.

Plakat

Dzisiejszym spotkaniem w Nowej Hucie rozpoczynacie przekonywanie do siebie mieszkańców?

Przez dwa lata robię spotkania we wszystkich dzielnicach! To jest moja praca poselska. Słucham mieszkańców, dowiaduję się o ich problemach, piszę interpelacje, nawiązuję kontakty z organizacjami pozarządowymi, radami dzielnic… Tak wyobrażam sobie pracę poselską. W przeciwieństwie do posła Platformy Obywatelskiej [Rafała Trzaskowskiego, który został wybrany do Sejmu z Krakowa – przyp. red.], który spotka się z mieszkańcami w Warszawie. A ja się spotykam w Krakowie (uśmiech).

 

Rozmawiał Łukasz Mordarski

fot. Facebook Agnieszki Ścigaj

Najnowsze

Co w Krakowie