Auto rozbite w słynnym wypadku byłej premier Beaty Szydło w Oświęcimiu stoi na parkingu policyjnym i niszczeje.
„Aż 1600 dni. 53 miesiące.Tyle na policyjnym parkingu na kołkach stoi Audi A8L. Pancerne, luksusowe, zakupione za 2,5 mln. zł dla BOR, rozbite po 2 miesiącach od wejścia do służby.Kolejna wymuszona odpowiedź z SOP-niby skierowali wniosek o zwrot do Sądu. Niby mają dalej czekać. Auto cały czas niszczeje… Bo nie używanie przez lata nowoczesnego pojazdu prowadzi do jego uszkodzenia” – napisał na Facebooku senator Krzysztof Brejza, który nazwał samochód „kukułczym jajem”.
Przypomnijmy, że do wypadku z udziałem Beaty Szydło doszło pięć lat temu w Oświęcimiu. W marcu tego roku w Sądzie Okręgowym w Krakowie ruszył proces odwoławczy od wyroku w tej sprawie, który wydał sąd pierwszej instancji.