Lekarze odsyłają chorych na SOR-y

Rosną kolejki na krakowskich Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. Z dnia na dzień przybywa chorych, którzy zgłaszają się do lekarzy. Trafiają tam najczęściej wprost od lekarzy rodzinnych, którzy nie chcą ryzykować diagnozy kierują pacjentów do szpitali, powód? Świńska grypa, której przypadki wykryto już w ostatnich tygodniach w stolicy Małopolski.

Typowo wiosenna aura, która od kilku dni daje się we znaki wszystkim krakowianom, ma swoje odzwierciedlenie w liczbie chorych. Z dnia na dzień wydłużają się kolejki do lekarzy, większość pacjentów to chorzy na grypę. Zdarza się, że lekarze rodzinni sami proponują swoim pacjentom odwiedziny w SOR-ach, by tam zasięgnęli opinii innych lekarzy, bo sami nie potrafią określić typu grypy.

Najczęściej wystarczy skierowanie pacjentów do łóżek, gdzie przy wsparciu leków powinni dobrze wygrzać grypę. Zdarza się jednak, że objawy nie są typowe i wówczas wśród lekarzy pojawia się podejrzenie o świńską grypę, której przypadki odnotowywano już w ostatnich tygodniach na terenie Krakowa.

Efekt jest taki, że na SOR-ach oprócz osób, które zgłaszają się do lekarzy ze złamaniami i innymi kontuzjami, czekają również chorzy na grypę a w kolejce trzeba spędzić około 3 godzin.

(pt)

fot. iStock.com/Mark Wagner

Najnowsze

Co w Krakowie