Literacka uczta dla ciała i ducha. Niezwykła akcja w krakowskich piekarniach

Pyszny chleb z naturalnych składników i klasyki światowej literatury? To połączenie jest możliwe dzięki nowej akcji Krakowskiego Biura Festiwalowego i ośmiu lokalnych piekarni. Dzięki inicjatywie „Dobrze wypieczone frazy” na papierowych opakowaniach znajdą się cytaty Balzaca, Plath czy Rakusy. To będzie uczta dla ciała i ducha!

Współpraca Krakowskiego Biura Festiwalowego i ośmiu krakowskich piekarń rzemieślniczych to dowód na to, że dziedzictwo kulturowe miasta może dawać o sobie znać w nietypowy, oryginalny sposób. W projekcie „Dobrze wypieczone frazy” literatura i sztuka pieczenia chleba odnajdują wspólną przestrzeń wyrazu. Przez najbliższe tygodnie wypieki będą pakowane do specjalnych papierowych toreb opatrzonych literackimi cytatami nawiązującymi do jedzenia. Pieczywo przygotowane według tradycyjnych receptur lub wyjątkowych autorskich formuł zyska literacką oprawę w ośmiu zakładach piekarniczych: Bardzo Dobry Chleb, Gruzińska Piekarnia No 1, Handelek, Miejska, Nasz Chleb, Pochlebstwo, Zaczyn i Zakwas Mąka Woda.

– Do projektu zaprosiliśmy właścicieli piekarń, które w swojej pracy kierują się misją i dbałością o jakość Literacki znak jakości przybijamy w miejscach, w których ręcznie robione pieczywo powstaje z produktów pochodzących od lokalnych dostawców, nawiązuje do regionalnych tradycji lub czerpie z innych kultur. Z kolei program Krakowa Miasta Literatury UNESCO, którego Krakowskie Biuro Festiwalowe jest operatorem, od zawsze miał na celu poszerzanie doświadczeń czytelniczych, proponując nowe konteksty odbioru literatury. W Europejskiej Stolicy Kultury Gastronomicznej wzbudzamy apetyt nie tylko na dobre pieczywo – komentuje projekt Izabela Helbin, dyrektor Krakowskiego Biura Festiwalowego. 

Czułością i uważnością może ująć nas fragment z powieści „Ciepło, zimno” Adama Zagajewskiego umieszczony na jednej z toreb: – „Zauważyłem, że gdziekolwiek jestem, przydarza mi się coś szczególnego. Kupuję na przykład: chleb, i chcę powiedzieć: chleb, ale mówię: chlebuś.” Na kolejnej możemy rozsmakować się w strofie wiersza Anny ŚwirszczyńskiejKobieta mówi o swoim życiu”: – „Czegoś jest we mnie za dużo. Przelewam się przez brzegi jak drożdże. Drożdże mają swój własny rodzaj szczęścia.” Na innych torbach przeczytamy pełne wrażliwej – czasem też zabawnej – refleksji nad codziennością fragmenty tekstów Honorégo de Balzaca, Sylvii Plath, Moniki Rakusy i Edwarda Stachury.

KBF/js

Najnowsze

Co w Krakowie