Nadchodzi wiosna, więc ten widok nikogo specjalnie nie dziwi. Tyle, że cierpią nie tylko nasze oczy, ale też układ oddechowy, który akurat wiosną od smrodu powinien odpocząć. Magistrat apeluje, alby mieszkańcy Krakowa nie wypalali traw.
Mało zagrożeń? No to pamiętajcie, że ten proceder jest niebezpieczny nie tylko dla ludzi, ale i zwierząt. Poza tym niszczy środowisko i zanieczyszcza powietrze. To nielegalne działanie, za które grozi grzywna nawet do 5 tys. złotych.
Wypalanie traw to jedna z głównych przyczyn wiosennych pożarów, które stanowią bardzo poważne zagrożenie dla ludzi i mienia. W płomieniach giną też zwierzęta objęte ochroną oraz zagrożone wyginięciem. Pożary spowodowane wypalaniem traw są szczególnie groźne dla ptaków, płazów, drobnych ssaków i różnych gatunków owadów. Niszczone są także siedliska i ostoje tych zwierząt, gniazda nory, mrowiska, legowiska i inne miejsca schronienia.
„Mitem jest przekonanie, że wypalanie traw poprawia żyzność gleby. Wręcz przeciwnie – przynosi jedynie szkody. Niszczone są nie tylko suche trawy, ale także ich systemy korzeniowe, kultury bakteryjne, wiele gatunków glebowej fauny bezkręgowej, która przyczynia się do poprawy struktury gleby” – informuje magistrat.
Ten proceder to jedna z istotnych przyczyn zatruwania powietrza. Pożary to dodatkowa emisja dwutlenku węgla, węglowodorów aromatycznych i dioksyn, które są szczególnie niebezpieczne dla człowieka.
Przypominamy, za wypalanie traw grozi grzywna nawet do 5 tys. zł.
rt
zdjęcie tytułowe / fot. Dariusz Sieczkowski via Foter.com
