Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty zabrała głos w sprawie przyjętej przez krakowskich radnych uchwały przewidującej przyznawanie grantów na prowadzenie edukacji seksualnej w szkołach.
Przypomnijmy, w środę rada miasta przyjęła uchwałę zobowiązującą prezydenta do utworzenia programu grantowego dla organizacji pozarządowych, których przedstawiciele mieliby mówić w szkołach m.in. o profilaktyce ciąży wśród nastolatek czy zagrożeniach związanych z chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Znikoma wiedza
Zajęcia – organizowane w szkołach ponadpodstawowych – miałyby odbywać się za zgodą dyrektorów placówek i rodziców. odbywać się będą za zgodą ich rodziców. Specjalne warsztaty skierowane byłyby również do nauczycieli i rodziców.
Nina Gabryś, radna Koalicji Obywatelskiej przekonywała, że wymogiem współczesności jest wprowadzenie w szkołach rzetelnej edukacji seksualnej, wolnej od pseudonauki i ideologii. Jej brak skutkuje wzrostem niechcianych ciąż wśród nastolatek i zachorowań np. na kiłę, na którą w 2018 roku zapadło 1450 osób.
– Niestety wiedza przekazywana aktualnie jest niewystarczająca, a często prawie w ogóle jej nie ma, co pokazują badania. Młodzież czerpie informacje o seksie w pierwszej kolejności z internetu, telewizji i radia, później od koleżanek i kolegów. To nie jest dobry trend – mówiła Nina Gabryś w rozmowie z KRKnews.pl
Seksualne rozpasanie
Na reakcję małopolskiej kurator oświaty nie trzeba było długo czekać. W czwartkowy wieczór na swoim profilu na Twitterze edukację seksualną młodzieży nazwała „zajęciami seksualizującymi dzieci”.
Podkreśliła, że zajęcia są niezgodne z podstawą programową, zaś edukatorzy nie mają prawa wstępu do szkół.
Pomysłodawcom uchwały Barbara Nowak zarzuciła również kłamstwo. W jej opinii edukacja seksualna przynosi efekt odwrotny od zamierzonego. W krajach, w których została wprowadzona spowodowała „rozbudzenie seksualne, zwiększyła liczbę ciąż, chorób wenerycznych i spowodowała problemy z określaniem swojej tożsamości płciowej u dzieci”.
Jak można wywnioskować, swoje tezy małopolska kurator opiera na opracowaniach badań amerykańskich (jakich nie wspomina), autorstwa Grzegorza Strzemeckiego. Strzemecki to skrajnie prawicowy publicysta i wiceprezes Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych. Dał się poznać jako tropiciel gender, dla którego ów kulturowy składnik tożsamości płciowej jest „nieludzką ideologią” której wyznawcy dążą do unicestwienia ludzkości.