Jak nie Meresiński to Szymański. A klub strzela focha

Czy ten klub już nigdy nie trafi w ręce godne zaufania? „Dziennik Polski” przypomina dzisiaj, że nowy wiceprezes Wisły Robert Szymański ma poważne zarzuty. A my dostrzegamy, że to takie same zarzuty, jakie miał… Jakub Meresiński.

Gdy pod koniec sierpnia Towarzystwo Sportowe Wisła przejęło spółkę akcyjną od Jakuba Meresińskiego, wielu odetchnęło z ulgą. Ale nie wszyscy, bo niektórzy od razu przeczuwali, że współpraca z TS, w którym sporo do powiedzenia mają kibole, będzie drogą w dół.

I masz babo placek

O Szymański pisaliśmy wielokrotnie, a dziś przypomina o tym „Dziennik”.

Według ustaleń prokuratury w latach 2006-2007 firma obecnego wiceprezesa klubu piłkarskiego wykonywała dla zabierzowskiego Kraków Business Parku (KBP) usługi z zakresu wentylacji powietrza. Prokurator Tomasz Dudek twierdzi, że Robert Szymański wystawiał fałszywe faktury i zawyżył koszty pracy o 930 tys. zł. – Do tego dochodzi zarzut wyłudzenia 780 tysięcy złotych podatku VAT i prania brudnych pieniędzy na kwotę 590 tysięcy złotych – oskarżony przyjmował pieniądze z fikcyjnych faktur i mieszał je z legalnymi pieniędzmi na swoich kontach bankowych – dodaje prok. Dudek.

Sprawa KBP to jedna z największych afer gospodarczych ostatnich lat w Małopolsce. Łącznie 14 osób oskarżonych jest o udział w międzynarodowej grupie przestępczej, która w latach 1998-2013 dokonała nadużyć na ponad 100 mln zł na szkodę spółki KBP oraz Skarbu Państwa.

A więc Szymański ma postawione następujące zarzuty: udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzanie podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy.

Brzmi znajomo? Dla kibiców Wisły z pewnością tak. Dokładnie takie same zarzuty stawiano Jakubowi Meresińskiemu… To był dopiero ananas.

Obrażona Wisła

Ale żartów nie ma. Co prawda Szymański nie został jeszcze skazany, ba!, nie ruszył jeszcze nawet proces, bo oskarżeni co chwile zmieniają adwokatów, nic więc nie stoi na przeszkodzie, by Szymański był wiceprezesem Wisły, ale niesmak pozostaje.

W sierpniu, gdy TS brał spółkę piłkarską, Szymański wszedł do rady nadzorczej. – Proszę nie doszukiwać się sensacji, ani nie mieszać spraw prywatnych z działalnością klubu! – ostrzegał wtedy dziennikarzy. Dopiero pod koniec września, po cichu, został przeniesiony do zarządu.

Klub szuka właśnie nowego sponsora. Czy znajdzie się duża firma, która zechce związać się z inną firmą, w zarządzie której zasiada człowiek z zarzutami o przestępstwa gospodarcze? Obawiamy się, że nie. Raczej poczeka, aż sprawa dobiegnie końca, a to może potrwać jeszcze, kto wie, może i ze dwa lata.

Dwa lata bez sponsorów to wystarczająco długi okres, by utonąć w morzu długów i już się nie podnieść.

Co na to klub? Wisła wydała dziś długie, wielowątkowe oświadczenie w którym atakuje „Dziennik” za manipulowanie faktami i odgrzewanie kotletów. Do wypowiedzi prokuratura się nie odnosi, za to strzela focha i zapowiada, że nie będzie już udzielać „Dziennikowi” wypowiedzi w podobnych sprawach.

(rg)

fot. wisła DrabikPany / Foter / CC BY

Najnowsze

Co w Krakowie