Krakowska policja zatrzymała 13 osób, które w ubiegłym tygodniu brutalnie zaatakowały nastolatków w miejskim autobusie.
Przypomnijmy, do scen jak z gangsterskiego filmu zdarzenia doszło w ubiegłą niedzielę. Około godz. 19.00 na przystanek autobusowy w rejonie Przylasku Rusieckiego dotarło czworo nastolatków. Jeden z nich miał na sobie koszulkę z logo Tarnovii. Na miejscu stała już nieznana im grupka dziewczyn. Najprawdopodobniej widok piłkarskiej koszulki rozzłościł je, gdyż zaczęły rzucać w kierunku nastolatków obraźliwe wyzwiska. Doszło do ostrej wymiany zdań, po czym obie grupy wsiadły do autobusu.
Tłukł maczetą na oślep
Na utarczkach słownych się nie skończyło. W czasie jazdy agresywne dziewczyny zatelefonowały do swoich znajomych, informując o zdarzeniu. Już na kolejnym przystanku, w okolicy ul. Igołomskiej znajomi pasażerek czekali na przyjazd autobusu.
Kierowca widząc grupę agresywnych mężczyzn, posiadających niebezpieczne przedmioty – maczetę oraz przedmiot przypominający broń zatrzymał się, ale nie otworzył drzwi.
Jeden z napastników, aby uniemożliwić odjazd pojazdu stanął przed autobusem. Pozostali z pomocą dziewczyn będących w pojeździe sforsowali zamknięte drzwi. Pomimo, iż w autobusie znajdowały się osoby starsze oraz dzieci, 16-latek rozpylił gaz pieprzowy, natomiast 45-latek atakował pięściami siedzących nastolatków.
Do akcji wkroczył również najbardziej agresywny z atakujących, jak się potem okazało, jego 21- letni syn, który kilkakrotnie uderzał maczetą tak, aby trafić wytypowanego chłopaka.
– Jak widać na nagraniu z monitoringu sytuacja była dramatyczna, w pobliżu całego zdarzenia siedziała kobieta z dwójką dzieci, która własnym ciałem osłaniała maluchy przed ciosami maczety, pozostałe osoby w pośpiechu próbowały się odsunąć, żeby nie zostać zranionym. Kierowca autobusu widząc co się dzieje, wezwał na miejsce służby ratunkowe – relacjonuje Bartosz Izdebski z biura prasowego Małopolskiej Policji.
Po ataku wszyscy agresorzy uciekli Raniony maczetą mężczyzna pilnie potrzebował pomocy. Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe, którego pracownicy udzielili pomocy poszkodowanym, a policjanci ruszyli za sprawcami.
Do pracy przystąpiła grupa oględzinowa która zabezpieczyła ślady oraz zapis monitoringu. Na podstawie m.in. zabezpieczonego nagrania, pracujący nad sprawą policjanci z komisariatu policji na os. Zgody wytypowali sprawców zdarzenia.
Kibole
W czwartek rano doszło do zatrzymań. W akcji brali udział kryminalni z nowohuckiego komisariatu wspólnie z policyjnymi antyterrorystami. W ręce policji wpadło 13 osób, a po południu do komisariatu zgłosił się kolejny sprawca. Oprócz najstarszego z mężczyzn wszyscy powiązani są ze środowiskiem pseudokibiców.
Siedmiu pełnoletnich sprawców usłyszało już zarzuty. W przypadku 21-latka były to zarzuty uszkodzenia ciała i pobicia przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, pozostałych sześć osób usłyszało zarzut udziału w pobiciu. Pięciu podejrzanych zostało tymczasowo aresztowanych, wnioski w sprawie dwóch pozostałych będzie w piątek rozpatrywał Sąd. Materiały w sprawie sześciorga nieletnich, którzy m.in. używali gazu oraz podżegali do przestępstwa zostały skierowane zostały do Sądu dla Nieletnich.
Podczas zatrzymania policjanci zabezpieczyli użytą w trakcie ataku maczetę. 21-latek ukrył ją w zaroślach nieopodal bloku, w którym mieszkał. Podczas przeszukań zabezpieczono także broń gazową i dużą ilość wlepek i smyczy z emblematami kibicowskimi.
Policja prosi o zgłaszanie się świadków zdarzenia oraz osób poszkodowanych w wyniku ataku.