Mieszkańcy Krakowa boją się Wilgi. „Każdy deszcz niesie strach, że ona znów wyleje”

Ostatnie powodzie i podtopienia sprawiają, że krakowianie boją się ponownego wylania rzeki Wilgi. Mowa o mieszkańcach z okolic placu budowy Trasy Łagiewnickiej, ale i m.in. Opatkowic.

– Żyjemy w niepewności, czy rzeka nie wyleje. Każde większe opady, a nawet niekorzystna prognoza pogody sprawia, że zaczynamy się stresować. Ostatnio nie pojechałem na zaplanowany weekend, bo meterolodzy przekonywali, że znów może dojść do rekordowych opadów – mówi krknews.pl jeden z czytelników, który mieszka niedaleko ulicy Zbrojarzy.

Jego zdaniem problemy zaczęły się wraz z budową Trasy Łagiewnickiej. Przypomnijmy, że inwestycja wymagała przeniesienia koryta rzeki o około 50 m. Podczas opadów na początku sierpnia Wilga wystąpiła z brzegów i zalała plac budowy. Z lotu ptaka wyglądało to tak, jakby utworzyła nową odnogę. 

– Podobnie było dwa lata temu, nasi sąsiedzi z Ludwisarzy nie spali całą noc i czuwali, by ratować piwnice. Kiedy to się skończy? Czy ktoś się tym zajmie? – pyta mieszkaniec.

„Docelowo wały Wilgi będą podwyższone tak, by minimalizować ryzyko takich zdarzeń. W ciągu najbliższych dni pracownicy Spółki oraz Wykonawcy będą szacowali jaki to zdarzenie będzie miało wpływ na realizację inwestycji” – poinformowała spółka w komunikacie.

Interpelację do prezydenta Jacka Majchrowskiego w sprawie Wilgi złożył też radny Michał Starobrat. Dotyczy ona podtopień w okolicach rzeki Wilgi przy ul. Jerzego Smoleńskiego.

– Mieszkańcy sygnalizują, że sytuacja znana jest od wielu lat, a mimo tego nie zrobiono wystarczająco dużo w sprawie regulacji terenu, by problem nie powracał. Mieszkańcy okolic Wilgi za każdym razem walczą z żywiołem, niejednokrotnie tracą nadzieję, że ktokolwiek kiedykolwiek ich problem zauważy i podejmie niezbędne kroki do jego wyeliminowania – napisał radny w interpelacji.

Najnowsze

Co w Krakowie