Nacięli małżowinę, brutalnie uszkodzili kolano, chcieli uciąć palce. Tak działali bandyci powiązani z kibolami Cracovii

Tego nie mógłby zrobić zwykły człowiek. By dokonać tak makabrycznych rzeczy, trzeba mieć pokiereszowaną psychikę i sumienie zwyrodnialca. Prokuratura właśnie przedstawiła sposób działania grupy przestępców powiązanych ze środowiskiem bandytów identyfikujących się z Cracovią.

Wstępnie prokuratura informowała, że to przestępstwo uprowadzenia dla okupu połączonego ze szczególnym udręczeniem. Dla tego co tam się działo, powinien być jednak osobny paragraf.

Prokuratura informuje, że pokrzywdzony udał się na umówione spotkanie, gdzie został zaatakowany przez sprawców. Otrzymywał kolejne ciosy, w tym m.in. kastetem. Następnie go duszono, skrępowano ręce i nogi taśmą klejąca i wrzucono do bagażnika samochodu.

Porwany został przewieziony na posesję znajdującą się na terenie Krakowa, gdzie przytrzymywano go sześć godzin. Okazało się, że to wystarczająco dużo czasu, by odbiło się na ludzkiej psychice do końca życia.

Co tam się działo? Kaleczono go nożem i grożono bronią palną. Słyszał, że zostanie zabity nie tylko on, ale też członkowie jego rodziny.

W wyniku kolejnych ciosów odniósł obrażenia okolicy twarzoczaszki, nacięto mu małżowinę uszną, złamano trzy żebra i brutalnie uszkodzono kolano.

„Dokonano tego w ten sposób, że trzy osoby przytrzymywały pokrzywdzonego, a jedna osoba wykręcała nogę, uszkadzając kolano. Ponadto próbowano odciąć mu dwa palce dłoni” – czytamy w komunikacie prokuratury.

Porwanemu zabrano pieniądze, biżuterię, samochody, a także uzyskano za niego okup w kwocie około 100 tys. zł. Następnie pokrzywdzony został porzucony na jednej z krakowskich ulic.

Przypomnijmy, że w piątek skoro świt funkcjonariusze CBŚ i antyterroryści weszli na teren jednej z nieruchomości. Podczas zatrzymania jeden z przestępców, Adrian Z., ps. „Zielony”, rzucił się na funkcjonariusza i w efekcie został śmiertelnie raniony.

Brawurowa akcja antyterrorystów! Nie żyje przywódca kiboli Cracovii

Pozostali podejrzani nie przyznali się do porwania i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia zastosował wobec nich tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.

dn

zdjęcie tytułowe / fot. policja.pl 

Najnowsze

Co w Krakowie