6 grudnia do mieszkańców jednego z domów w gminie Nowy Targ nie przyszedł Mikołaj, tylko złodzieje. Nieruchomość wyposażona była w monitoring, więc gospodarze obejrzeli sobie włamywaczy i ku swojemu zaskoczeniu w gronie dwójki dokonującej kradzieży rozpoznali swoją 18-letnią wnuczkę. A kilka dni wcześniej włamano się domu rodziców 18-latki. Okazało się, że i to przestępstwo jest sprawką dziewczyny. Ona i jej kompan zostali zatrzymani w Warszawie.
W nocy z 2 na 3 grudnia 2021 roku na terenie jednej z miejscowości w gminie Nowy Targ doszło do kradzieży z włamaniem. Z domu jednorodzinnego włamywacze skradli portfel z gotówką, złoty pierścionek, zegarek i telefon komórkowy. Straty wyceniono na 10 000 złotych. Po trzech dniach (6 grudnia) w południe, włamano się do innego domu w tej miejscowości. Po wybiciu szyby sprawcy weszli do środka i wynieśli sejf z zawartością gotówki i biżuterii (o łącznej wartości 80 000 złotych). Przy okazji uszkodzili również drzwi wejściowe i marmurowe schody.
W przypadku tego drugiego włamania gospodarze przeglądnęli posiadany monitoring i ku swojemu zdziwieniu zauważyli na nim… swoją 18-letnią wnuczkę, która dokonywała kradzieży wspólnie nieznanym mężczyzną. Szybko okazało się, że pierwsze z włamań miało miejsce w domu rodzinnym 18-latki. Policjanci podejrzewali, że pierwszego włamania dokonała ta sama para. Ustalili także, że do kradzieży z włamaniem złodziejska para wykorzystywała forda focusa skradzionego jeszcze wcześniej na terenie Nowego Targu.
Nowotarscy policjanci ustalili, że 18-latka i jej kolega po kradzieży uciekli i przebywali na terenie Warszawy. Wizerunek włamywaczy, jak również informację, że podejrzani mogą poruszać się skradzionym fordem, przekazano stołecznym policjantom. I już 7 grudnia policjanci Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy Stołecznej Policji sprawdzając sklepy znajdujące się na terenie jednej z galerii handlowych w Śródmieściu zauważyli mężczyznę i kobietę odpowiadających rysopisowi. Stołeczni wywiadowcy zatrzymali 18-latkę i jej 19-letniego kompana. Policjanci znaleźli przy nich gotówkę w wysokości ponad 45 tysięcy złotych. A w trakcie przeszukania forda pozostawionego przez parę na parkingu podziemnym galerii znaleźli jeszcze rzeczy, które mogły pochodzić z przestępstwa, m.in. biżuterię, jak również łomy, które posłużyły zatrzymanym do otwarcia skradzionego sejfu.
Para została osadzona w pomieszczeniach dla zatrzymanych, a następnie przekazana policjantom z Nowego Targu. Po przewiezieniu do nowotarskiej komendy śledczy przedstawili podejrzanym zarzuty dotyczące kradzieży z włamaniem, naruszenia miru domowego (w związku w wtargnięciem do domku letniskowego) w Nowym Targu, kradzieży samochodu marki Ford i usiłowania kradzieży quada w Nowy Targu. Prokurator wystąpił z wnioskiem do nowotarskiego sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych. W piątek (10 grudnia) sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania (na okres 2 miesięcy) wobec 19-latka. Podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
(red)