„Nie ufam politykom. Boję się zamachu”

– Nie ufam prezydentowi Andrzejowi Dudzie i premier Beacie Szydło, którzy zapewniają, że służby są gotowe na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Nie ufam politykom już od dawna. Ich zapewnienia o niczym nie świadczą – mówi nam Agnieszka Ścigaj, krakowski poseł Kukiz’15.

W rozmowie z KRKnews Ścigaj twierdzi, że ŚDM na razie nie powinny zostać odwołane, ale przyznaje, że boi się zamachu. – W obecnej sytuacji trudno byłoby powiedzieć, że się nie boję, bo chyba każdy w tym kraju i w Europie ma obawy – mówi polityk.

Agnieszka Ścigaj
Agnieszka Ścigaj

KRKnews: Biorąc pod uwagę zagrożenie zamachem terrorystycznym, Światowe Dni Młodzieży powinny zostać odwołane?

Agnieszka Ścigaj: Rząd rozważa odwołanie Światowych Dni Młodzieży, czyli imprezy z założenia pokojowej, chrześcijańskiej i promującej nasz kraj, a nie potrafi wycofać się z przyjęcia deklarowanych kwot uchodźców. Dla mnie to jest zaskakujące, że nie potrafimy wycofać się ze zobowiązań, które zaciągnął poprzedni rząd. Nie uważam natomiast, że powinniśmy odwoływać wizytę papieża w Krakowie. Jeśli to zrobimy, będzie to świadczyć o naszej słabości. Zamiast tego powinniśmy się skupić na tym, aby nie przyjmować uchodźców.

Terroryści zapowiedzieli wczoraj, że „będzie jeszcze gorzej”. Dziś rano pisaliśmy, że wizyty papieża są na celownik dżihadystów. Wielu ekspertów do spraw bezpieczeństwa twierdzi, że podczas ŚDM istnieje zagrożenie zamachem.

Jeśli będą realne zagrożenia, być może trzeba będzie rozważyć odwołanie tego wydarzenia, bo bezpieczeństwo jest najważniejsze. Natomiast na tę chwilę uważam, że nie powinniśmy tego robić.

Pojawiły się głosy, że Brzegi to fatalne miejsce na organizację głównych obchodów ŚDM. Bezpieczniejsza byłaby choćby płyta lotniska w Balicach, która jest stale monitorowana.

Zamachy terrorystyczne odbyły się teraz właśnie na lotnisku, tyle, że w Brukseli. Nie uważam, że to bezpieczniejsze miejsce. Moim zdaniem nie ma wielkiego znaczenia, gdzie ta impreza się odbędzie. Na ulicach Brukseli jest wojsko, mnóstwo policji, żołnierzy, a jednak te zabezpieczenia nie uchroniły ludzi przed zamachem.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski stwierdził, że „w związku z tym, co się dzieje na świecie, obawia się ŚDM”. A Pani boi się zamachu?

W obecnej sytuacji trudno byłoby powiedzieć, że się nie boję, bo chyba każdy w tym kraju i w Europie ma obawy. Ten strach mnie jednak nie paraliżuje, a jest mobilizacyjny.

Ufa Pani prezydentowi Andrzejowi Dudzie i premier Beacie Szydło, którzy zapewniają, że służby są gotowe na ŚDM?

Nie ufam! Nie ufam politykom już od dawna. Ich zapewnienia o niczym nie świadczą.

Kukiz’15 proponuje referendum w sprawie przyjmowania przez Polskę uchodźców. Pani jest za czy przeciw?

Jestem za wycofaniem się z deklaracji przyjmowania do siebie uchodźców. Na razie jesteśmy krajem w miarę bezpiecznym, bo nie poszliśmy drogą innych i nie widzę powodów, aby tą droga pójść. Na razie chroni nas właśnie zapobieganie, a nie przeciwdziałanie. I to jest jedyne słuszne rozwiązanie. Skoro rząd nie ma odwagi wycofać się z deklaracji poprzedniego rządu, to trzeba zorganizować referendum w tak bardzo ważnej dla nas kwestii. Ostatnie badania wskazują, że 80 procent Polaków nie chce uchodźców.

Skoro przy referendum jesteśmy – uważa Pani, że powinno się odbyć referendum w sprawie organizacji w Krakowie ŚDM?

Myślę, że nie, bo zostało już bardzo mało czasu. Trzeba się było zastanawiać nad tym ze dwa lata temu. Teraz prace są już zbyt zaawansowane. Przecież zostały raptem trzy miesiące to tej imprezy.

Rozmawiał Łukasz Mordarski

fot. (u góry strony): DrabikPany via Foter.com

3 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie