Pijany 36-latek dla żartu wezwał policjantów na interwencję. Teraz grozi mu wysoka grzywna, a nawet więzienie.
W piątek (24 grudnia 2021) po godzinie 4 nad ranem, dyżurny z Komisariatu Policji w Jordanowie otrzymał zgłoszenie od 36-latka. Mężczyzna poinformował, że jego 65-letnia matka potrzebuje pomocy, gdyż ma problemy z oddychaniem.
Policjanci szybko przyjechali na miejsce, gdzie okazało się, kobiecie nic nie dolega. – Natomiast jej 36-letni syn, który znajdował się pod silnym działaniem alkoholu, twierdził, że dzwonił po służby „bo lubi do nich dzwonić i po to one są” – relacjonują policjanci. – Wobec mężczyzny zostaną przeprowadzone czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie i grozi mu wysoka grzywna, kara ograniczenia wolności lub aresztu – podsumowują mundurowi.
– Niepotrzebne zaangażowanie Policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która realnie potrzebuje pomocy – ostrzegają policjanci.
(red)