Nowa linia kolejowa przez Podłęże i Tymbark, dzięki której podróż pociągiem z Krakowa do Nowego Sącza potrwa tylko godzinę. ma być gotowa w 2028 roku. Taką informację przekazał w poniedziałek, 7 listopada 2022 roku, wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk. Powiedział też, że ta inwestycja ma być finansowana z Krajowego Programu Odbudowy, czyli z unijnych pieniędzy. Przypomnijmy – Polska na razie nie otrzymała ani jednego euro z tego programu, a do tego istnieje poważne zagrożenie, że utracimy to źródło finansowania.
W poniedziałek, 7 listopada 2022 roku, w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie, obradował Parlamentarny Zespołu ds. Rozwiązań Komunikacyjnych w Małopolsce. Członkowie tego zespołu w szczególności monitorują przygotowania do dwóch ważnych inwestycji – budowy nowej linii kolejowej Podłęże – Szczyrzyc – Tymbark/Mszana Dolna oraz modernizacji istniejącej linii kolejowej nr 104 Chabówka – Nowy Sącz, a także budowy drogi szybkiego ruchu z Brzeska do Nowego Sącza i dalej do granicy państwa w Muszynce (tzw. „Sądeczanki”). Po poniedziałkowym posiedzeniu zespołu poseł Arkadiusz Mularczyk, wiceminister spraw zagranicznych, poinformował o terminie budowy nowej linii kolejowej, dzięki której pociągiem z Krakowa do Nowego Sącza będzie można dojechać w godzinę.
Arkadiusz Mularczyk podkreślił, że wszystkie przygotowania, opracowania i przetargi przebiegają zgodnie z harmonogramem. Stwierdził, że nowe połączenie kolejowe będzie gotowe w 2028 roku i że będzie finansowane z Krajowego Planu Odbudowy.
W przypadku nowej drogi do Nowego Sącza jest więcej kłopotów. Ciągle nie ma decyzji środowiskowej, która wyznaczałaby przebieg tzw. Sądeczanki. Według zapewnień posła Mularczyka, taka decyzja ma być wydana do końca przyszłego roku. – Wszyscy mamy świadomość, że kiedyś została uchylona decyzja środowiskowa dla S7 koło Miechowa, dlatego wszystkie służby dokładnie analizują każdy dokument, by taka sytuacja się nie powtórzyła – podkreślił wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
(GS)