O fuj, obrzydlistwo! Czytelniczka Tygodnika Podhalańskiego przysłała zdjęcie chłodni w Biedronce w Zakopanem. Ten widok przyprawia o zawroty głowy.
Zdjęcie zostało zrobione w Biedronce w Zakopanem przy ulicy Nowotarskiej.
Zdjęcie robi wrażenie. Wnętrze lodówki jest zarośnięte pleśnią. Mamy wrażenie, że powstał tam inny, alternatywny świat. To już nie jest zwykła lodówka. To nowy byt. Jeśli w ciągu kilku dni nikt jej nie posprząta, zaraz wyjdzie ze sklepu i ruszy na Krupówki trzasnąć sobie fotkę z białym misiem, a może nawet wjedzie kolejką na Gubałówkę.
Czytelniczka Tygodnika Podhalańskiego jest podobnego zdania.
„Lady są brudne, obrośnięte pleśnią. Na kratkach rozciągnięty jest papier by ukryć panujący pod nim brud – niedostępny na pierwszy rzut oka – by zmylić kupujących. Czy takie warunki są normalne? Gdzie jest sanepid? Gdzie jest kierownik sklepu, który nie reaguje na brak czystości w sklepie?” – napisała pani Ania.
Redakcja zwróciła się z pytaniem o komentarz do właściciela sklepu, firmy Jeronimo Martins Polska SA, ale do momentu publikacji artykułu, Tygodnik nie otrzymał odpowiedzi.
(wm)
fot. tytułowe biedronka.pl