Pediatrzy z krakowskich szpitali nie mają wątpliwości – sytuacja w mieście jest ciężka. Oddziały dziecięce są wypełnione małymi pacjentami, którzy wymagają hospitalizacji z uwagi na zakażenie wirusem grypy, RSV lub Sars-CoV-2. To przekłada się na frekwencję w szkołach. W niektórych placówkach w Krakowie absencja sięga nawet 40 proc. uczniów.
Wszystkie trzy wirusy atakują górne drogi oddechowe i obecnie trwa kumulacja zakażeń w mieście. Najwięcej problemów małym pacjentom przysparza wirus RSV, który jest wyjątkowo groźny dla niemowląt i wiele z nich wymaga hospitalizacji.
W krakowskim szpitalu im. Stefana Żeromskiego wolnych łóżek dla dzieci z infekcjami już nie ma. Na dwóch oddziałach leczonych jest obecnie 66 małych pacjentów. By zrobić im miejsce – wstrzymano planowe przyjęcia na dermatologię.
Małopolska, obok lubelskiego i podkarpackiego ma najwyższy odsetek zajętych łóżek na oddziałach pediatrycznych. To wniosek z obrad, który odbył się w Ministerstwie Zdrowia. Główny temat to ogromny wzrost liczby zakażeń grypą i innymi wirusami, zwłaszcza wśród dzieci.
„Mamy blisko 270 tys. zachorowań na grypę na tydzień, z których połowa to dzieci” – napisał na Twitterze minister Adam Niedzielski. Dodał, że zajętych jest 10 tys. miejsc pediatrycznych.
Mamy blisko 270 tys. zachorowań na grypę na tydzień, z których połowa to dzieci. Zleciłem @NFZ_GOV_PL prowadzenie stałego monitoringu obłożenia pediatrii. Lokalne oddziały #NFZ mają reagować na sygnały o wzroście zajętości łóżek. Dziś zajętych jest 10 tys. miejsc pediatrycznych
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) December 21, 2022
– Widzimy, że łóżka pediatryczne bardzo szybko się zapełniają, w związku z tym nasza decyzja w sprawie zwiększenia buforu łóżkowego – wyjaśnił rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Przyznał, że „w święta Bożego Narodzenia sytuacja może się poprawić, ale już w okresie między świętami napływ chorych w szpitalach może się zwiększyć”. Andrusiewicz podał, że „w kraju jest obecnie w granicach 10 030 zajętych łóżek na około 12-13 tys. wszystkich łóżek dostępnych dla dzieci”. To pokazuje, że obłożenie waha się od 75 do 80 proc. – wyliczał.
Lekarze przyznają, że widoczne jest nie tylko zwiększenie liczby hospitalizowanych dzieci z RSV, ale także zaostrzenie przebiegu zakażenia. Hospitalizacja wymagana jest częściej niż w poprzednich latach. Hospitalizacja trwa od 7 do 10 dni. Wirus RSV jest szczególnie groźny dla niemowląt i dzieci do 3 lat, które w ciężkim stanie trafiają do szpitali.
– To jest sezon dla wirusa RSV i tutaj nie jesteśmy w stanie temu zapobiegać, bo nie mamy szczepień przeciwko RSV. Możemy zaszczepić przeciwko grypie dzieci powyżej 6. miesiąca życia, przeciw COVID-19 – mówi w rozmowie z radio Kraków lek. Lidia Stopyra, Ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii, Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie.
Objawy zakażenia RSV często w początkowej fazie mylone są z grypą czy zwykłym przeziębieniem. Zakażenie wywołuje bardzo wysoką gorączkę, wymioty, może doprowadzić do nawet bezdechu. Specjaliści apelują, by już od pierwszych objawów izolować dziecko od rówieśników w żłobku, przedszkolu czy szkole
(JS)