We Wrocławiu ma się rozpocząć proces przedsiębiorcy Leszka G., ojca aktywnego na krakowskiej scenie politycznej Łukasza Gibały – informuje Gazeta Wyborcza. Zdaniem prokuratury Leszek G. wręczał łapówki za dopuszczenie towarów do hipermarketów.
Prokuratura prowadziła śledztwo w tej sprawie od pięciu lat. Ustaliła, że w sklepach znanych sieci handlowych: Kaufland, Carrefour, Real i Makro C&C „ukształtowała się praktyka, w której wprowadzenie towaru do dużej sieci handlowej możliwe było niejednokrotnie wyłącznie dzięki wręczeniu łapówki (…)”. Płacić mieli przedstawiciele 49 firm, m.in. tak znanych marek jak Sobieski, Ustronianka, Red Bull, Zbyszko czy Dębowa Polska.
W tym gronie był też 68-letni Leszek G. – właściciel firmy Alti Plus. Prokuratura oskarża go, że od stycznia 2006 do marca 2010 r. w Krakowie i we Wrocławiu wręczał łapówki za to, by jego towar znalazł się na półkach sklepów sieci Kaufland. Zdaniem prokuratury dał za to nie mniej niż 800 tys. zł.
O Leszku G. głośno stało się w 2009 roku, kiedy jego firma Alti Plus złożyła ofertę na zakup prywatyzowanych wówczas Polmosów. Okazało się wtedy, że udziałowcem spółki był jego syn, Łukasz. Zasiadał również w radzie nadzorczej. Młody Gibała zapewniał wówczas, że gdy został radnym PO w sejmiku wojewódzkim zrezygnował ze stanowiska w radzie nadzorczej, sprzedał także udziały w obu spółkach. Zapewniał, że od tego czasu nie pomaga ojcu w interesach.
W ubiegłym roku Gibała próbował zorganizować referendum w sprawie odwołania prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Nie udało mu się, bo komisja wyborcza zakwestionowała prawdziwość znacznej części zebranych podpisów.
(wm, Gazeta Wyborcza)
fot. iStock.com/Jason Morrisona