Miasto owiane sławą nożowników i maczeciarzy, w którym osiedla terroryzowane są przez kiboli – to jedna twarz Krakowa. Druga wydaje się być lepsza, mniej kontrowersyjna, po prostu bezpieczniejsza. Główny Urząd Statystyczny opublikował ranking najbardziej niebezpiecznych miast w naszym kraju.
Pod lupę wzięto przestępstwa kryminalne, gospodarcze i drogowe popełnione na tysiąc mieszkańców. Wszystkie razem zsumowane decydowały o pozycji danego miasta.
Ranking obejmuje 915 miejscowości. 1. miejsce oznacza miasto z największą liczbą przestępstw, 915. miejsce – z najniższą.
I w tak licznym towarzystwie Kraków uplasował się na 31. pozycji. W 2015 r. (ten okres przedstawiają badania) na tysiąc mieszkańców popełniono 23,9 przestępstw kryminalnych, 6,1 gospodarczych i 1,3 drogowych.
Należy jednak pamiętać, że w tym zestawieniu kradzież najprostszego roweru jest równa np. kradzieży luksusowego auta, atakowi maczetą, czy nawet morderstwu. Za każde z nich w rankingu otrzymuje się bowiem jeden punkt.
Pierwsze miejsce w zestawieniu zajęła Włoszczowa (5,6; 62,5; 1,9), drugie Kazimierza Wielka (4,4; 48; 2,1), a trzecie Skalbmierz (4,4; 48; 2,1).
Kolejne pozycje to już większe miasta – czwarty jest Sopot (43,4; 8,6; 1,7), piąty Nowy Sącz (29; 22,9; 1,5), a szósty Chorzów (24,6; 24,6; 2,2).
Od Krakowa bezpieczniejsze są jednak największe polskie miasta, czyli Warszawa (55. miejsce, 22,1; 4,1; 1,2) i Łódź (71. miejsce, 20,9; 4,7; 1,5).
Zestawienie można stworzyć także pod kątem wykrywalności i wówczas Kraków będzie na… 885. miejscu z 53 proc. wykrywalnością. Najgorszą, czyli 915. pozycję, pod tym względem zajmuje Warszawa (39 proc.), a zaraz przed nią są Wrocław (43 proc.), Gdańsk (43 proc.) i Łódź (44 proc.).
Wszystkie dane na Polska w liczbach
dn
zdjęcie tytułowe / fot. KWP Kraków
