Oto rozwiązanie problemu Wisły Kraków. Z tych ludzi należy brać przykład

To hasło być może zapachnie tanią demagogią, ale można zakładać, że kibice Wisły chętnie by się pod nim podpisali. A hasło brzmi: „gdyby piłkarze Wisły mieli tyle zacięcia i ambicji co ampfutboliści tego klubu, to dziś byliby znacznie bliżej Ekstraklasy” – pisze w felietonie Jan Krol.

Drużyna ampfutbolistów Wisły Kraków w niedziele wygrała Ligę Mistrzów, najważniejsze klubowe trofeum w tej dyscyplinie sportu. Udało im się to za trzecim podejściem, bo dwa poprzednie finały przegrywali z absolutnymi hegemonami ampfutbolu, czyli zawodnikami z Turcji. Kolejne niepowodzenia sprawiały jednak, że wiślacy stawiali się coraz mocniejsi i w końcu dopięli swego. Zrobili to, co odwrotny skutek przynosi u ich pełnosprawnych klubowych kolegów.

Można w tym znaleźć pewną analogię. Piłkarze i ampfutboliści Wisły mają swoje cele – pierwsi chcą awansować do Ekstraklasy, drudzy marzyli o wygraniu Ligi Mistrzów. Tyle tylko, że ampfutboliści z każdym rokiem byli bliżej realizacji zadania, a piłkarze od niego się oddalają.

W 2022 r. Wisła przegrała finał Ligi Mistrzów 2:5, ale rok później widać było już znaczący progres, bo po heroicznej walce i grze w osłabieniu uległa Turkom tylko jedną bramką. Kolejny raz wyświechtane powodzenie jednak sprawdziło się – „do trzech razy sztuka” znalazło potwierdzenie w niedzielnym wieczór, gdy krakowianie pokonali Flamencos Amputados 2:1 i sięgnęli po upragnione trofeum.

Wielki sukces krakowskiej drużyny. Wygrała Ligę Mistrzów

Niewiele jednak wskazuje, by „do trzech razy sztuka” sprawdziło się w przypadku piłkarzy Wisły. Co więcej – w ich wykonaniu zanosi się na odwrotny efekt. 13-krotni mistrzowie Polski mają bowiem przed sobą trzecie podejście do powrotu do Ekstraklasy, ale za każdym razem ich sytuacja wygląda gorzej. W pierwszym sezonie załapali się do barażów, co dawało nadzieję na progres. W odróżnieniu jednak od ampfutbolistów drużyna zaczęła się cofać i rok później zajęła dopiero 10. miejsce. A jak będzie w sezonie, w którym ampfutboliści zdobyli Ligę Mistrzów? U piłkarzy na wznoszenie trofeów się nie zanosi, bo na razie zajmują miejsce w strefie spadkowej (sic!), a nawet jeśli wygrają wszystkie zaległe trzy spotkania, to nie wejdą nawet do strefy barażowej.

Można dalej uderzać w demagogiczne tony o ambicji, zacięciu, chęci spełniania marzeń i przełamywanie barier i własnych słabości. Można byłoby pisać o ogromnych pieniądzach zarabianych przez piłkarzy i nieporównywalnie mniejszych w ampfutbolu. Można by też wspomnieć o ogromnym wsparciu kibiców dla piłkarzy i niewspółmiernie mniejszym dla ich niepełnosprawnych kolegów. Dla zobrazowanie sytuacji najlepiej jednak pasują słowa Jarosława Królewskiego, prezesa Wisły, które napisał po triumfie ampfutbolistów:

„Pokazujecie, że nie ma ograniczeń co do tego, co możemy osiągnąć, gdy wierzymy w siebie i przekraczamy granice. Inspirujcie nas wszystkich!”

I dobrze by było, żeby te słowa Królewskiego, do serca wzięli sobie przede wszystkim jego piłkarze.

Jan Krol

Kapitalny 17. PKO Bieg Trzech Kopców już za nami. Wszystko idealnie się udało

Najnowsze

Co w Krakowie