Paliwo po 7 złotych? W Krakowie już niewiele brakuje

Na stacjach litr benzyny 95-oktanowej kosztuje już ponad 6 zł. W Krakowie na stacji Orlenu przy ul. Mogilskiej litr benzyny 98 to wydatek 6,47 zł za litr. W weekend może to być nawet o złotówkę więcej. Nigdy ceny paliw na polskich stacjach nie były tak wysokie. O obniżce cen kierowcy na razie mogą zapomnieć. 

Analitycy branży paliwowej nie mają dobrych wiadomości. Ceny, do których przyzwyczaili się kierowcy, to już historia. Embargo na surowce energetyczne z Rosji oraz działania wojenne na Ukrainie wprowadziły chaos na rynku paliw. Stacje paliw dwa, trzy razy dziennie zmieniają ceny. Analitycy podkreślają, że nawet dywersyfikacja dostaw ropy naftowej nie obniży w najbliższym czasie cen paliw, ponieważ będzie to proces kosztowny i długotrwały, a na efekty trzeba będzie poczekać. Dlatego specjaliści wieszczą, iż w najbliższych tygodniach cena benzyny może przekroczyć nawet 7 zł.

Ceny paliw w hurcie w czwartek dynamicznie rosną: benzyny o ok. 200 zł/m sześc., a oleju napędowego nawet o blisko 400 zł/m sześc.  Co prawda, PGNiG i Petrobaltic wydobywają pewne ilości surowca, ale w całym bilansie mają one marginalne znaczenie. Ogromną większość ropy importujemy. A wśród dostawców największym jest Rosja. Jej udział w naszym imporcie to 58 proc. Dlatego właśnie po inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę i nałożeniu na okupanta ogromnych sankcji ceny paliw dosłownie oszalały. Jakby tego było mało, należy pamiętać że w ostatnich dniach bardzo osłabiła się złotówka wobec dolara. A ponieważ za ropę płacimy w twardej walucie, to także oznacza przykre dla nas konsekwencje.
Niestety poprawy sytuacji nie należy w najbliższym czasie oczekiwać, chyba że rosyjskie wojska wycofają się z Ukrainy – wtedy sytuacja na rynkach powinna bardzo powoli się stabilizować. Na to jednak (przynajmniej na razie) najwyraźniej się nie zanosi.

(JS)

3 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie