Pijemy coraz więcej wina. To nowa moda

Z roku na rok spożywamy coraz więcej wina i coraz lepiej znamy się na winie. W praktyce wychodzi, że cena ma dla nas kolosalne znaczenie przy zakupie. Nie interesuje nas za to opinia znajomych – sami dokonujemy wyboru wina – wynika z badań firmy Centrum Rozwoju Biznesu SOSTARIC na zlecenie dystrybutora win firmy TiM SA. To badania, a jak wygląda polska winna rzeczywistość?

Polacy prawie jak każda nacja na świecie podróżują, jedzą, piją i próbują nowych smaków, nad Wisłą niekoniecznie dostępnych powszechnie. Dotyczy to także wina – apelacja i pochodzenie wina jest istotna już dla 17% Polaków.
Mało, że jeździmy i próbujemy to rodzimi dostawcy wina, edukują nas też dość skutecznie.

– Od roku mamy dla naszych klientów bogatą ofertę edukacyjną, jest to cykl degustacji wprowadzających w świat wina, w których można wziąć udział w zamian za zakup przysłowiowej flaszki wina – mówi Tomasz Wagner z krakowskiego wine baru Magazyn Wina.
– Klienci chcą się edukować, co skutkuje coraz większą wiedzą o świecie wina i własnych winnych preferencjach. Sami też podsuwamy nowości i reagujemy na komentarze – twierdzi Tomasz Wagner. Winne działania edukacyjne są odczuwalne i to dość mocno u sprzedawców „napoju bogów”

– Poziom wiedzy winiarskiej Polaków, jest na wyższym poziomie niż kilka lat temu – powiedział ekspert z firmy Kondrat Wina Wybrane Jan Czyż.

Badania vs rzeczywistość

Według badań przeprowadzonych przez firmę Centrum Rozwoju Biznesu SOSTARIC, niezależnie od zasobności portfela, Polacy przywiązują mniejszą wagę do ceny wina. Zaledwie dwa lata temu, ponad 60 proc. Polaków przyznało, że cena ma znaczenie. Obecnie, tylko 38 proc. z nas, zwraca nią uwagę. Jednak rzeczywistość sprzedażowa wygląda zgoła inaczej.

– Cena gra fundamentalną rolę przy zakupie wina przez konsumentów w Polsce – twierdzi ekspert z firmy Kondrat Wina Wybrane Jan Czyż.

– Wydaje się, że wino stało się tematem mniej elitarnym, podejmowanym częściej też przez ludzi młodych, z różnych środowisk – dodaje ekspert.

winnica02
winnica Krokoszówka, 20 km od Krakowa

Świadomość i kraj pochodzenia

Jesteśmy bardziej świadomymi konsumentami wina. Nie kierujemy się co mówią znajomi i wybieramy sami dla siebie wino. Wyniki badań sprzed dwóch lat pokazywały, iż 35% z nas jednak zwracało uwagę na to co o winie mówią znajomi – obecnie liczy się z tym tylko 11%

Czy jesteśmy zasobniejsi? Nie interesuje nas cena tylko smak? A może region świata z którego pochodzi wino? W tej kwestii wygrywa Chile, Hiszpania i Nowa Zelandia. Z kolei włoskie wino już nie jest tak często wybieranym trunkiem, jak w ubiegłym roku.

Bąbelki?

Porównując badania z lat 2014/15 o wiele chętniej sięgamy po wino białe. Zainteresowaniem winem różowym spadło i to zdecydowanie aż do 14% z 20.
Częściej pijemy też wino musujące, wzorem Włochów czy Hiszpanów . Lato sprzyja przecież bąbelkom spod znaku Cavy, czy Prosecco.

Jest już o wiele lepiej niż było jeszcze kilka lat temu w temacie wina Polsce. Coraz więcej osób pojawia się na degustacjach nowych etykiet wprowadzanych na rynek. Odbywają się zajęcia edukacyjne, gdzie można się dowiedzieć co dla winiarza znaczy owocowy nos, finisz, język i garbnik. Można się dowiedzieć jak określa się cielistość wina i dlaczego się tak o nim mówi. Rodzimi lokalni winiarze z Jury Krakowsko – Częstochowskiej coraz częściej prezentują zawartości swoich piwnic i kadzi. Mało tego zdobywają medale na prestiżowych konkursach winiarskich w Europie. Wzrasta świadomość, kultura, a i obyczaj picia wina ma się coraz lepiej.

Bartek Grzywacz

Najnowsze

Co w Krakowie