Podbiegł do rywala i z tyłu uderzył go w głowę – takie nieodpowiedzialne zachowanie Luisa Fernandeza może kosztować go kilka meczów dyskwalifikacji.
Wczoraj przy Reymonta było bardzo nerwowo. Przy stanie 3-3 Wisła Kraków mogła zdobyć bramkę, ale zamiast tego to Wisła Płock miała rzut karny, po którym zwyciężyła 4-3.
Po ostatnim gwizdku doszło do szamotaniny. Nerwów na wodzy nie utrzymał Luis Fernandez, który podbiegł do jednego z rywali i od tyłu uderzył go w głowę. Całe zajście zarejestrowały kamery:
Który to z Krakowa załatwił sobie bana do końca sezonu za to uderzenie rywala? pic.twitter.com/Dp73de27Sn
— Bartek Buks (@bartbuks) April 25, 2022
Teraz napastnik Wisły ma spory problem, bo jego zachowaniem najprawdopodobniej zajmie się Komisja Ligi. Jeśli uderzenie zostanie zakwalifikowane jako niesportowe, może zostać zawieszony na kilka spotkań.
Tymczasem przypomnijmy, że do końca sezonu zostały cztery mecze. W najbliższym, w niedzielę, Wisła zmierzy się na wyjeździe z Cracovią.
pk