Plan dla Podwawelskiego. Czy każde osiedle musi mieć swój „prywatny” park?

Na najbliższej sesji Rady Miasta (środa, 16 lutego 2022) radni będą decydować o przyszłości osiedla Podwawelskiego. To będzie kolejna próba uchwalenia planu miejscowego dla tego obszaru, przewidującego nowe bloki. Także na terenie szkółki ogrodniczej, gdzie część mieszkańców postuluje utworzenia parku. Oto stanowisko właścicielki tzw. Ogrodnika, która jako jedna z nielicznych broni zapisów projekt planu zagospodarowania przestrzennego przedstawionego przez prezydenta i jego urzędników.

„Szanowni Państwo, czytając kolejne artykuły nt. żądań mieszkańców Osiedla Podwawelskiego domagających się w licznych i głośnych apelach ochrony „ ich” terenu  zielonego, tj. tzw. Terenu Ogrodnika, miałam zamiar już nie reagować. Przez okres ponad 3 lat, od kiedy opublikowano pierwszy projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Osiedla Podwawelskiego być może przyzwyczaiłam się trochę do tego, że o mojej własności i mojej osobie mówi się poza mną, nie pytając mnie o zdanie i bez uwzględnienia istotnych faktów lub też celowo nimi manipulując. Jednak nie. Zgoda na to co opowiadają i publikują rzekomi obrońcy zieleni z os. Podwawelskiego, byłaby zgodą na wyjątkowo cyniczną próbę zawłaszczenia mojego terenu przez nieliczną w gruncie rzeczy grupę ludzi, bez oglądania się na moje prawa, obowiązujący porządek prawny, finanse miasta oraz zwykłą racjonalność i przyzwoitość. Autorzy opublikowanego również na Państwa łamach „Apelu do radnych o odrzucenie planu miejscowego w całości” z 6 lutego 2022 r. zarzucając innym manipulacje wokół planu miejscowego dla osiedla Podwawelskiego jednak to oni  sami posługują się taką manipulacją, czyniąc ją główną metodą walki o rzekomą zieleń dla Miasta. W rzeczywistości chodzi  tak naprawdę o zachowanie obecnego status quo swojego własnego, wąsko pojętego, podwórka, kosztem wszystkich mieszkańców Miasta, w tym moim. Odnosząc się krótko do niektórych z formułowanych przez nich postulatów, zwracam w szczególności uwagę na następujące wątki:

  • przeciwnicy planu miejscowego w niemal każdej publicznej dyskusji podnoszą argument, że do każdego z dotychczasowych projektów tegoż planu zgłoszono ok. 2000 uwag. Pomijają jednak skrzętnie fakt, że w znakomitej większości nie były to uwagi merytoryczne, a jedynie nastawione na  stworzenie efektu skali poprzez przesłanie identycznych pod względem treści wniosków zawierających żądanie utworzenia na terenie gdzie mieszkam i prowadzę działalność (tzw. Teren Ogrodnika) parku miejskiego, bez oglądania się na jakiekolwiek rzeczowe argumenty,
  • nie jest też prawdą jakoby każdy kolejny projekt planu okrajał tereny zielone. Pierwszy projekt planu przewidywał ich znacznie mniej. W kolejnych projektach autorzy szukali wyraźnie jakiegoś kompromisowego rozwiązania zgodnego z obowiązującym studium. Efektem tego jest obecny projekt planu przewidujący całkiem duży  teren zielony-parkowy i to przede wszystkim w obrębie mojej nieruchomości. Rzecz jednak w tym, że postulujący utworzenie parku, nie mają w swoich postulatach żadnych ograniczeń i żadnej zdolności kompromisowej. Chcą przeznaczyć na zieleń parkową cały mój teren, bo to przecież nie ich, a im się „należy”, więc w czym problem. I nie jest przy tym ważnym, że osiedle Podwawelskie jest jednym z bardziej zielonych w Krakowie, a w bezpośrednim sąsiedztwie tego osiedla znajduje się obszerny ogólnodostępny Park Rzeczny Wilga, w które miasto zainwestowało już i nadal inwestuje bardzo duże środki.   
  • Powołując się na fakt, że  Osiedle Podwawelskie zaprojektowane zostało przez słynnego krakowskiego architekta prof. W. Cęckiewicza, a założenia tego projektu przewidywały przestrzeń między blokami, zieleń i komfort mieszkańców, zdecydowanie nie należy pomijać faktu, że w obrębie mojej szkółki było zaprojektowanych wg. tego ww. projektu 8 bloków dziesięciopiętrowych. To, że nie powstały wynika jedynie z faktu, że nie udało się tego terenu wywłaszczyć, tak jak to się stało z większością pozostałych terenów, w tym terenów z których wywłaszczono wówczas mojego dziadka, a na których stoją obecnie bloki os. Podwawelskiego.
  • Postulujący utworzenie parku na mojej nieruchomości argumentują, że na os. Podwawelskim nie ma parku miejskiego. A na ilu krakowskich osiedlach jest taki miejski park ? Czy każde osiedle musi mieć swój „prywatny” park ? Jeżeli tak, to może mieszkańcy os. Podwawelskiego – jeżeli nie wystarcza im wspomniany wyżej rozległy Park Rzeczny Wilga, istniejące już liczne tereny zielone i zieleń zaprojektowana w obecnym projekcie planu – powinni sobie utworzyć taki prywatny park na własnym terenie, a nie na moim? Bez wątpienia nie chodzi im też o park dla wszystkich – bo przecież jak wybrzmiewa z ich narracji, drogi do parku lepiej nie robić bo najedzie się samochodów, a poza tym oni nie chcą tam przecież „obcych” ,czyli innych krakowian (bo to są ich tereny, ich drogi, ich sąsiedztwo, ich podatki itd. …).

Na koniec chciałabym dodać, że jakkolwiek ośmielam się prosić Radnych o zrozumienie i wsparcie mojego stanowiska, w żadnym przypadku nie mogłabym warunkować tego – tak jak to robią autorzy ww. Apelu swoistą „karą” jaką mieliby ponieść za brak przychylenia się do tej prośby, a polegającą na braku głosu w najbliższych wyborach. Nie dlatego, jak niektórzy mówią, że jestem jedna. Takich osób jak ja, które szanują czyjąś własność prywatną i zwyczajnie szanują drugiego człowieka jest bardzo dużo. Postępuję tak dlatego, że stawianie sprawy tak jak to robią autorzy ww. Apelu jest po prostu niesmacznym szantażem, a radni nie mogą być przecież zakładnikiem woli osób tylko dlatego, że jest zorganizowana, hałaśliwa i aktywna medialnie, ale strażnikami praworządności i zdrowego rozsądku. Nie dajmy się zakrzyczeć grupie ludzi, którzy w imię swoich wąsko pojętych interesów nie zważają ani na prawa drugiego człowieka, ani na dobro ogółu mieszkańców, ani też na aspekty ekonomiczne i prawne swoich niedorzecznych pomysłów !.  

Korzystając z okazji chcę podziękować tym wszystkim, którzy wspierają moje prawa i tym samym konstytucyjne prawa wszystkich do decydowania o swojej własności.

Z poważaniem

Anna Wiśniewska-Guzek”

3 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie