Łukasz Gibała złożył do Państwowej Komisji Wyborczej podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Jacka Majchrowskiego. Poparcie na listach zadeklarowało 86 tysięcy osób. Teraz PKW sprawdzi, czy podpisy były zebrane zgodnie z prawem i na listach nie ma fikcyjnych osób. Tymczasem przeciwnicy referendum apelują do krakowian: – Zostałeś oszukany? Zareaguj!
Aby referendum zostało ogłoszone, jego inicjator musiał zebrać 60 tysięcy podpisów. Na wszelki wypadek, Gibała i jego stowarzyszenie Logiczna Alternatywa, zebrali ich 26 tysięcy więcej, niż było to konieczne. Były poseł i kandydat na prezydenta Krakowa wielokrotnie podkreślał bowiem, że chce mieć pewność, iż co najmniej 60 tysięcy wymaganych podpisów będzie ważnych.
Tymczasem coraz częściej słychać głosy, że krakowianie mogli zostać wprowadzeni w błąd przy podpisywaniu list. Apel do tych, którzy poczuli się oszukani, wystosowało stowarzyszenie Kraków Przeciwko Referendum 2016. – Zostałeś oszukany? Zareaguj i zgłoś się do nas. Telefonicznie, pod numer alarmowy 882 810 330 lub mailowo kupionereferendum@gmail.com – apelują przeciwnicy referendum.
Teraz więc i dla zwolenników Majchrowskiego i dla tych, którzy chcą zająć jego miejsce, czas oczekiwania. Wobec pojawiających się plotek, PKW na pewno dokładnie sprawdzi podpisy dostarczone w piątek przez Logiczną Alternatywę. Jeśli co najmniej 60 tysięcy podpisów pomyślnie przejdzie weryfikację, wówczas referendum o odwołanie prezydenta Krakowa na pewno się odbędzie. Aby było ważne, do urn musi iść co najmniej 120 tysięcy krakowian.
(rg)
fot. DrabikPany via Foter.com