Już za tydzień przejazd autostradą A4 na odcinku Kraków – Katowice znów będzie droższy. Temat poruszono w sejmie, kilku posłów pytało, czy podwyżki można zatrzymać. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa odpowiada, że nic nie może zrobić. Nawet ujawnić umowy z operatorem autostrady, spółką Stalexport, która jest podobno pełna „tajemniczych” zapisów.
Stalexport regularnie podnosi opłaty za przejazd autostradą. Tym razem podwyżki dotkną pojazdy kategorii 2, 3, 4 i 5, a więc głównie samochody dostawcze i ciężarowe:
Sprawę poruszono w sejmie. Kilku posłów zapytało Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, czy jest w stanie wpłynąć na spółkę i zatrzymać podnoszenie cen za przejazd autostradą. Próbowano ustalić, czy jest szansa, aby strona rządowa renegocjowała umowę tak, by mieć wpływ na zmiany wysokości opłat.
Odpowiedź w imieniu ministerstwa przygotował Jerzy Szmit. „Działania spółki Stalexport Autostrada Małopolska S.A. (SAM) w zakresie kształtowania polityki taryfowej na odcinku autostrady A4 Katowice – Kraków nie naruszają obowiązującego prawa ani nie przekraczają uprawnień wynikających z umowy koncesyjnej (UK). Zgodnie z jej konstrukcją opłaty za przejazd stanowią przychód Koncesjonariusza i podstawowe źródło służące obsłudze projektu. Ponadto ryzyko popytu (ruchu) na tym odcinku ponosi wyłącznie partner prywatny. Konsekwencją tego jest prawo Koncesjonariusza do kształtowania wysokości opłat za przejazd w granicach określonych prawem oraz zapisami UK” – czytamy w piśmie przesłanym do posłów.
Nawet negatywna opinia GDDKiA nie daje prawnej możliwości jej zablokowania bez konsekwencji dla strony publicznej. Próba zablokowania podwyżek oznaczałaby możliwość wystąpienia przez spółkę z roszczeniami o odszkodowanie.
Umowa między stroną rządową a spółką Stalexport jest owiana tajemnicami. Posłowie domagali się ujawnienia jej zapisów, ale i to okazało się niemożliwe, ze względu m.in. na tajemnicę handlową. Już w zeszłym roku ministerstwo ujawniło jednak część umowy. Otóż jeśli budowa lub remont drogi konkurencyjnej dla autostrady negatywnie płynęłoby na wysokość dochodów spółki Stalexport z opłat za przejazd. W skrócie – gdyby rozbudowa, przykładowo trasy olkuskiej, zmniejszyłaby ruch na autostradzie, Skarb Państwa byłby zmuszony do zapłaty odszkodowania na rzecz operatora drogi A4.
(wm)