Porno strony tylko za zgodą rządu? Ciekawy pomysł na ograniczenie pornografii

To byłaby prawdziwa rewolucja. Przynajmniej dla niektórych. Minister cyfryzacji Marek Zagórski zasugerował, że twórcy przeglądarek internetowych mogliby odgórnie blokować dostęp do stron z pornografią.

Zdjęcie blokady byłoby możliwe dopiero po otrzymaniu specjalnego kodu. Otrzymywaliby go pełnoletni obywatele, którzy zgłosiliby się do ministerstwa o udostępnienie dostępu do stron porno. Miałby to być sposób na odcięcie od stron dla dorosłych osób, które dorosłe jeszcze nie są.

Temat ograniczenia dostępu do pornografii pod koniec roku wywołał premier Mateusz Morawiecki.

– Tak jak chronimy dzieci i młodzież przed alkoholem, tak jak zabraniamy narkotyków, tak też powinniśmy weryfikować dostęp do treści, do materiałów pornograficznych, z całą surowością – powiedział premier podczas grudniowej konferencji prasowej.

Zgłaszanie się z prośbą o dostęp do stron porno wiązałaby się zapewne z wpisaniem na jakąś listę ewidencyjną. To zaś niosłoby za sobą ryzyko wycieków, które nie byłyby miłe dla osób korzystających z pornografii.

ms

Najnowsze

Co w Krakowie