W poniedziałek, 19 września 2022 roku, na nadzwyczajnej sesji zbiera się sejmik. Posiedzenie zostało zwołane na wniosek radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy nie chcą zmian w uchwale antysmogowej. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji poseł KO Aleksander Miszalski zapowiedział interwencję poselską w sprawie braku informacji o wynikach konsultacji na temat wydłużenia terminu likwidacji kopciuchów. – Brak takiej informacji to skandal – stwierdził poseł Miszalski.
Nadzwyczajna sesja sejmiku to ostatnia próba powstrzymania Prawa i Sprawiedliwości przed zmianami w uchwale antysmogowej dla województwa małopolskiego. Już kiedyś radni Koalicji Obywatelskiej chcieli, by sejmik przyjął oświadczenie o podtrzymaniu dotychczasowych przepisów antysmogowych, ale PiS mające większość w sejmiku nie dopuściło do głosowania takiego projektu. Zwołanie nadzwyczajnej sesji na wniosek opozycyjnego klubu gwarantuje mu, że oświadczenie musi być poddane pod głosowanie. I wszystko wskazuje na to, że PiS je odrzuci, a za tydzień przedłuży termin na likwidację kopciuchów o rok
Zanim do tego dojdzie, politycy Koalicji Obywatelskiej zwołali konferencję prasową i przedstawili swoje argumenty za tym, by uchwały antysmogowej nie zmieniać. Były marszałek województwa Jacek Krupa, obecnie szef klubu KO w sejmiku, apelował, by Zarząd Województwa w ogóle rozpoczął dyskusję w tej sprawie. Poseł Aleksander Miszalski zapowiedział interwencję poselską (razem posłem Markiem Sową) w sprawie braku informacji o wynikach konsultacjach społecznych. Utajnienie tych wyników poseł Miszalski nazwał skandalem. Z kolei Marek Sowa, były marszałek małopolski, oznajmił, że jeśli PiS i obecny Zarząd Województwa przedłużą termin na wymianę kopciuchów, będą mieć na sumieniu wiele zgonów osób, które umrą z powodu zanieczyszczeń powietrza.
(GS)