Posłowie Koalicji Obywatelskie zwrócili sie do rzecznika praw obywatelskich o zbadanie, czy naciski małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak na dyrektorów szkół, by lekcje religii były układane w planie zajęć w środku, to złamanie prawa. Według parlamentarzystów opozycji, w taki sposób kurator Nowak chce pozaprawnymi metodami zmusić uczniów do udziału w lekcjach religii.
Chcieliśmy też w tej sprawie interweniować u rzecznika praw dziecka, ale jak wiadomo interesują go tylko dzieci nienarodzone, a wszystkie inne go nie interesują – mówiła podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przed siedzibą kuratorium oświaty w Krakowie posłanka Katarzyna Lubnauer. Jej zdaniem próby wymuszania na dyrektorach szkół wpisania lekcji religii do planu w środku dnia, a nie na początku lub końcu wszystkich zajęć, mogą spowodować, że uczniowie będą godzinę spędzać na szkolnym korytarzu. – Chcemy, by rzecznik praw obywatelskich sprawdził, czy małopolska kurator nie represjonuje dzieci, które nie chodzą na lekcje religii – dodała posłanka.
– Jakoś nie słyszałam, by kurator Nowak zajmowała się tym, iż lekcje matematyki są na dziewiątej i dziesiątej godzinie, że jest dwuzmianowość, że brakuje nauczycieli. W tych sprawach pani kurator nie żąda od dyrektorów i samorządów rozwiązań korzystnych dla uczniów – mówiła posłanka Krystyna Szumilas. – Zajmuje się za to ideologizacją polskiej szkoły – podkreślała posłanka Szumilas.
Poseł Aleksander Miszalski przypomniał, że w 2010 roku na lekcje religii uczęszczało 93 proc. uczniów w wieku 17-19 lat, a w 2022 roku jest to już tylko 54 proc., w samym Krakowie – ok. 50 proc. – Oprócz szykanowania uczniów, małopolska kurator szykanuje również nauczycieli – stwierdził poseł Miszalski. Kilka dni temu lider PO w Małopolsce zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury dotyczące małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak.
Do konferencji parlamentarzystów KO odniosła się małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. „Ciąg dalszy ustawek pod Kuratorium w Krakowie. Posłowie PO podzielili się dziś pomysłem na represywną tolerancję. Nie zgadzają się na dyskryminację ok. 50% (ich wyliczenia) nieuczęszczających na lekcje religii, ale żądają dyskryminacji 50% (naprawdę jest ich więcej) uczących się religii” – skomentowała na Twitterze Barbara Nowak.
(GS)
