Prawicowy internet nabija się z Róży Thun. „Po zakupy będziemy jeździli na Ukrainę?” [wideo]

Róży Thun obrywało się już z wielu powodów, ale tym razem sama wystawiła się na atak. „Jedynka” Koalicja Obywatelskiej w okręgu małopolsko-świętokrzyskim zaskoczyła dość specyficzną argumentacją w sprawie wprowadzenia euro.

Do rzeczy. Podczas jednego ze swoich nagrań Thun wypaliła: „Po wprowadzeniu euro, Słowacy przyjeżdżają na zakupy do Polski, bo po prostu są bogatsi”.

Na takiej analizie ekonomicznej suchej nitki nie pozostawili internauci:

  1. „Mieszkam na Słowacji i zapewniam, że jeżdżą do PL na zakupy, aby oszczędzić, bo panuje drożyzna przy niskich płacach”
  2. „To tak jak Polacy wyjeżdżali na zachód. Też z dobrobytu bo w dup*** im się poprzewracało”
  3. „Hehe…jej ojciec był podobno profesorem, mądrość niestety nie jest dziedziczna.”
  4. „Bogaci chętnie poświęcą godzinkę na wyjazd do droższego sklepu”
  5. „Czyli jak my wprowadzimy ojro to my będziemy jeździć na… Ukrainę?”
  6.  

Przyjęcie euro będzie jedną z ważnych kwestii podczas kampanii do Parlamentu Europejskiego. W sprawie wspólnej waluty dziś w Radiu Kraków wypowiedział się Dominik Tarczyński, kandydat PiS do Europarlamentu. I – co nie jest zaskoczeniem – miał inne zdanie od Thun.

– Jak mamy mówić o euro, to popatrzmy na Słowację. Oni jadą do nas na zakupy, bo tam jest drożyzna. Popatrzmy na bezrobocie w Portugalii, Włoszech. Włosi jadą do Polski i szukają pracy. Nie wspomnę o Grecji – podkreślał Tarczyński w Radiu Kraków.

Która koncepcja jest Polakom bliższa, rozstrzygnięte zostanie podczas wyborów do Europarlamentu, które już 26 maja.

jk

Najnowsze

Co w Krakowie