„Prezydent żyje” – donosi w mediach społecznościowych Wolne Radio Europa. I publikuje zdjęcia prezydenta RP Andrzeja Dudy, m.in. opalającego się na leżaku. Fotografie opatrzone są złośliwym i kpiącym z głowy państwa komentarzem.
„Kiedy cała Polska żyje zagładą drugiej największej rzeki w kraju, nieobecność głowy państwa była symboliczna. Człowieka, który nie przegapił żadnego gminnego festynu, zaliczył setki festiwali kiełbasy i piwa oraz uświetniał każde odsłonięcie tablicy poświęconej bohaterstwu Jarosława i Lecha Kaczyńskich. „Coś się musiało stać” diagnozowaliśmy przy kuflu herbaty. „Nie zostawiłby Polaków w takiej chwili” dodawaliśmy zaniepokojeni. Przydomek „Niezłomny” zobowiązuje. Widok prezydenta stojącego na wałach uspokoiłby Polaków i rozwiał plotki, że władza zdezerterowała w obliczu tragedii” – czytamy w komentarzu do fotografii Andrzeja Dudy na leżaku.
„Kiedy wędkarze i inni wolontariusze wyciągają z rzeki martwe ryby i narażając się na zatrucie, starają się ratować co tylko możliwe, to obecność Andrzeja Dudy wydawała się koniecznością. Powinien tam być, a tymczasem mijały dni, tygodnie i z kancelarii prezydenta nie dobiegł żaden głos, cisza aż biła po uszach. I kiedy już byliśmy pewni, że stało się coś strasznego, Małgorzata Kożuchowska wrzuciła w necie swoje lekko rozerotyzowane zdjęcie. Cała Polska czekała na ten moment i gdy zobaczyliśmy, że pod tym zdjęciem pojawiło się serduszko od prezydenta, odetchnęliśmy z ulgą. Adrian żyje i Polska znów ma prezydenta, na jakiego zasłużyła” – podsumowuje Wolne Radio Europa.
(red)