Prezydent Majchrowski: przyjęliśmy w dwa tygodnie więcej uchodźców niż Unia Europejska w dwa lata

Przedstawiciele miasta podsumowali działania na rzecz uchodźców z Ukrainy i dla samej Ukrainy. Prezydent Jacek Majchrowski podkreślał, że w dwa tygodnie do Polski przyjechało więcej uchodźców niż w dwa lata do Unii Europejskiej podczas ostatniego kryzysu uchodźczego.

– Sytuacja jest wyjątkowa nadzwyczajna. Kilka lat temu była fala emigracji, którą przyjmowała milion uchodźców w ciągu dwóch lat. My mamy 1,5 miliona uchodźców w dwa tygodnie – podkreślał prezydent Jacek Majchrowski na konferencji prasowej podsumowującej działania miasta na rzecz Ukrainy. Według prezydenta krytyka działań pomocowych, dotycząca kłopotów i dezorganizacji, jest niesłuszna. – Takie opinie wyrażają opinie osoby, które nigdy czegoś takiego nie organizowały. I nie życzę im, by musieli to robić – stwierdził prezydent Krakowa.

W Krakowie jest już 160 tys. Ukraińców. 60 tys. było tu przed wybuchem wojny. Po inwazji Rosji do Krakowa przyjechało 100 tys. uchodźców. Na pomoc dla nich miasto wydało 16 mln złotych. Na Ukrainę pojechało z darami 25 tirów i 11 busów. To było w sumie ponad 300 ton darów. Uchodźcom w Krakowie wydano 5 tys. paczek z suchym prowiantem i 2 tys. gorących posiłków. Miejsce schronienia zapewniono 5 tys. Ukraińców. Uchodźcy mają także prawo do bezpłatnej komunikacji miejskiej, darmowego parkowania w strefie. Miasto przygotowuje miejsca w szkołach, przedszkolach, zapewnia opiekę prawną i psychologiczną. Wkrótce rozpocznie się wydania zasiłków z pomocy społecznej.

Konferencja prasowa podsumowująca działania miasta na rzecz uchodźców z Ukrainy (fot. KRKnews)

Prezydent Majchrowski zwrócił uwagę, że obecnie uchodźcy trafiają tam, gdzie chcą. – W interesie nas wszystkich jest to, by uchodźcy jak najszybciej się usamodzielnili – mówił Jacek Majchrowski. Dziękował krakowianom za dary przekazane na rzecz uchodźców i wolontariuszom, którzy pracują po kilkanaście godzin dziennie.

Wiceprezydent Andrzej Kulig podkreślał, że próby relokowania uchodźców do innych miejscowości w Małopolsce na razie się nie powiodły. Zwracał też uwagę, że znaczna część żywności, która trafia do uchodźców, jest potem wyrzucana – a to dlatego, że jej przekazywanie przez wiele organizacji jest nieskoordynowane.

Od poniedziałku wszystkie wydatki miasta na pomoc uchodźcom będą refundowane przez budżet państwa.

Jak poinformowała Anna Korfel-Jasińska, wiceprezydent ds. edukacji, do od początku wojny w Ukrainie do krakowskich szkół zapisano 1,5 tys. dzieci z Ukrainy. Wiceprezydent poinformowała, że miejsc w szkołach jest ponad 8 tys., ale przyznała, że uczniowie przyjmowani do szkół ponad podstawowych nie zawsze trafia tam, gdzie chcą. W przedszkolach jest ok. 400 miejsce dla dzieci uchodźców z Ukrainy.

(GEG)

3 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie