Podpalił się na Placu Defilad. „Moja śmierć obciąża PiS”. To człowiek spod Krakowa

Poczuł, że został doprowadzony do ostateczności. W czwartkowe popołudnie na Placu Defilad mężczyzna dokonał samospalenia. Z rozległymi oparzeniami trafił do szpitala.

Jak się okazuje, mężczyzna przyjechał do Warszawy z województwa małopolskiego. Jak informuje RMF FM to 54-letni mieszkaniec podkrakowskich Niepołomic.

Tuż przed aktem samospalenia odczytał przez megafon antyrządowe hasła, rozrzucał ulotki. Można było przeczytać na nich, że protestuje przeciwko ograniczaniu przez władze wolności obywatelskich, prawa, marginalizowaniu Polski na arenie międzynarodowej, czy niszczeniu przyrody.

Podkreślił, że nie kieruje żadnych wezwań pod adresem obecnych władz, gdyż uważa, „że nic by to nie dało”.

„Chciałbym, żeby Prezes PiS oraz cała PiS-owska nomenklatura przyjęła do wiadomości, że moja śmierć bezpośrednio ich obciąża i że mają moją krew na swoich rękach” – można przeczytać na pozostawionych przez niego materiałach.

Po odczytaniu haseł, mężczyzna oblał się łatwopalnym płynem i podpalił. Świadkowie natychmiast ruszyli na pomoc i ogień udało się ugasić jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej. Mężczyzna trafił do szpitala z rozległymi oparzeniami, policja nie była w stanie dokonać jeszcze przesłuchania.

(wm, Polsat News, RMF FM)

fot. lublin112.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Najnowsze

Co w Krakowie