Przebudowany za ponad 6 milionów plac wygląda fatalnie. Jak nie chwasty, to zrębki kory (galeria)

W Krakowie utrzymaniem i pielęgnacją zieleni częściową zajmują się firmy zewnętrzne. Tak jest w przypadku oddanego w tym roku do użytku placu Biskupiego. Efekt? Klomby i rabatki zarośnięte chwastami. Przedstawiciele Zarząd Zieleni Miejskiej wyjaśniają, że zieleń na placu „jest pielęgnowana na bieżąca” 

Całkowicie przebudowy Plac Biskupi miał być jedną z wizytówek pierwszej dzielnicy. Za ponad 6 milionów złotych w miejsce starego parkingu i trawników powstał plac z trzena trzema specjalnymi strefami. Pierwsza z nich, największa, parkowa, ciągnie się od ul. Asnyka – to nowe nasadzenia, ławki, oświetlenie i kosze na śmieci. Środkowa strefa to plac zabaw – trampoliny, ścianka zabawowa oraz miejsce do rysowania kredą czy gry w klasy. Natomiast strefa przy ul. Krowoderskiej to z kolei plac miejski, z dekoracyjnym oświetleniem, ławkami oraz fontanną.

Na pierwszy rzut oka plac wygląda dobrze, jednak kiedy przejdziemy się po alejkach albo przysiądziemy na ławce, to co miało być zadbaną rabatą okazuje się zachwaszczonym wygonem. Uważny obserwator, a zwłaszcza posiadacz przydomowego ogródka czy działki, od razu zwróci uwagę na zachwaszczone na potęgę  część placu  i to trudnymi do wyplenienia chwastami jak mniszek czy podagrycznik. Dla całości obrazu trzeba tu jeszcze wspomnieć o chwastach wdzierających się na dopiero co odnowienie alejki i rozsypaną na chodnikach ściółkę i kore ogrodniczą. 

Ściółkowanie korą na placu odrębny temat. Jak fatalnie to wygląda, można przekonać się żywo albo obejrzeć naszą galerię. Zachwaszczony fragment zieleńca poprzeplatany jest miejscem gdzie wprawdzie chwastów nie ma ale właściwie  nic tam nie rośnie. Jest tylko kora jako ściółka. jaki był zamysł projektanta części zielonej placu, pozostanie chyba jego tajemnicą.

 – Naprawdę zachwaszczony i zaniedbany park to smutny widok. Od razu widać, że nikt o to nie dba. Chwasty są większe niż posadzona roślinność, która raczej nie ma szans urosnąć jeśli tak dalej to będzie tutaj wyglądać. Do tego jak nie chwasty to kora – mówi Pani Krystyna, mieszańca okolic placu.  

 – Pielęgnacja zieleni na placu wykonywana jest raz w miesiącu w formie zlecenia powykonawczego. Koszt pielęgnacji od 1 czerwca do 30 września wyniósł 8 400 złotych – informuje Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieloni Miejskiej 

Jak zaznacza Aleksandra Mikolaszek zieleń na placu podlega gwarancji . Po tym jak została uszkodzona w trakcie odbywających się protestów pod Konsulatem Rosyjskim który znajduje się tuz obok, ZZM podjął decyzje o dodatkowych nasadzeniach. 

 – Podczas odbywających się demonstracji część z roślin została zadeptana, co  zostało przez ZZM uzupełnione w liczbie ok. 100 szt. krzewów oraz 765 szt. pnączy i krzewinek. Prace związane z dosadzeniem roślin na placu Biskupim zakończyły się 18 lipca 2022 r. Dosadziliśmy: 550 sztuk barwinka pospolitego, 215 sztuk bluszczu pospolitego, 100 sztuk lilaka Meyera . Koszt dosadzeń wyniósł  25 950 zł – mówi Aleksandra Mikolaszek.

Komentarz od redakcji: 

To banalne twierdzenie że plac i tereny zielone są wizytówką miasta. Na pewno wyremontowane za ponad 6 milionów złotych miejsce jest przykładem niemocy urzędników miejskich z jednostek odpowiedzialnych za to miejsce . To na tym placu znajduje się ławka za ponad 250 tysięcy złotych, to ten plac budowano dłużej niż niejedną dużo większą inwestycję w mieście. To zostawiamy. Ale przejść obojętnie obok tego, że instytucje zatrudniające po kilkuset pracowników nie potrafią poradzić sobie z nadzorem nad prywatną firmą odpowiedzialną za utrzymanie placu, nie możemy. Cytując Marka Belkę: „Do roboty”.

(Jarek Strzeboński)

 

 

 

2 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie