Co roku na święta Bożego Narodzenia gromadzimy ogromne zapasy żywności. Później okazuje się, że lodówki są przepełnione, a my sami nie jesteśmy w stanie tego przejeść. Remedium na niemarnowanie jedzenia są jadłodzielnie, funkcjonujące na terenie całego Krakowa. To najczęściej szafy z lodówkami, w których można podzielić się z jedzeniem.
Miasto od wielu lat współpracuje z organizacjami pozarządowymi, które stawiają sobie za cel redystrybucję żywności dla potrzebujących mieszkańców, takimi jak Bank Żywności, Caritas Archidiecezji Krakowskiej oraz Polski Komitet Pomocy Społecznej. W ubiegłym roku organizacje przekazały łącznie 1 251 415, 05 kg żywności do blisko 24 947 osób. Dystrybucja żywności dla potrzebujących odbywa się na przykład poprzez sklep socjalny przy ul. Siemaszki, gdzie pracownicy doradzają podopiecznym pomocy społecznej w wykorzystaniu produktów i organizowane są warsztaty dotyczące m.in. niemarnowania żywności.
Od 2021 r. miasto realizuje pilotażowy program lodówek społecznych. Działanie to rozpowszechnia ideę „foodsharingu”, zgodnie z którą mieszkańcy Krakowa mają możliwość podzielenia się jedzeniem z potrzebującymi. Lodówki społeczne funkcjonują przy 3 ośrodkach wsparcia działających w ramach Miejskiego Dziennego Domu Pomocy Społecznej: os. Szkolne 20, ul. Sas-Zubrzyckiego 10, ul. Sudolska 7a.
Lodówki służą jako punkty nieodpłatnej dystrybucji żywności dla osób potrzebujących. Najczęściej są zaopatrywane przez mieszkańców pobliskich osiedli w okresach okołoświątecznych oraz po weekendach. Do lodówek trafia również żywność z firm cateringowych.
W przypadku pozostawiania jedzenia w lodówkach obowiązuje podstawowa zasada: dzielimy się produktami, które sami chcielibyśmy zjeść i otrzymać. W lodówce możemy zostawić warzywa, owoce, ciasta, opakowanie chleba, przetwory, a nawet słoik z zupą, której ugotowaliśmy zbyt dużo. Produkty własnego wyrobu należy dokładnie opisać: z czego się składają i kiedy zostały przygotowane. Nie zostawiamy natomiast surowego mięsa, produktów zawierających surowe jaja, artykułów nadpsutych i alkoholu.
Z tegorocznego raportu Federacji Polskich Banków Żywności wynika, że do marnowania żywności w domach przyznaje się 56 proc. Polaków. W Polsce każdego roku marnuje się 4,8 mln ton produktów spożywczych, przy czym to właśnie konsumenci odpowiadają za 60 proc. wyrzucanego jedzenia. Tymczasem – według danych GUS – ponad 1,5 mln mieszkańców naszego kraju żyje poniżej progu ubóstwa, a więc z pewnością nie brakuje osób, z którymi można podzielić się jedzeniem.
Patrycja Bliska