Referendum lokalnego w tym roku nie będzie

Pod coraz większym znakiem zapytaniem stoi tegoroczne referendum lokalne w Krakowie. Pomysłodawcy zapytania krakowian o ważne sprawy dla miasta chcieli, by referendum odbyło się jesienią tego roku. Prace komisji, która ma przygotować pytania, stanęły w miejscu i nie ma szans na przygotowanie wszystkiego, by głosowanie odbyło się w październiku.

Kilka miesięcy temu Rada Miasta Krakowa powołała komisję ds. przygotowania referendum lokalnego. Jej zadaniem w pierwszej kolejności jest zbieranie od mieszkańców Krakowa tematów, które należałoby poddać pod głosowanie, a potem powoływanie zespołów eksperckich składających się z radnych, przedstawicieli Urzędu Miasta Krakowa, przedstawicieli rad dzielnic, szkół wyższych, organizacji pozarządowych i inicjatyw społecznych. Efektem tych prac powinno być przygotowanie pytań referendalnych i przedstawienie ich Radzie Miasta, która ma zdecydować o terminie referendum i jego zakresie. Komisja ma też prowadzić kampanie informacyjne dotyczące referendum lokalnego.

Na razie żadne z zadań komisji nie zostało zrealizowane. Nikt nie zbiera pytań od mieszkańców, nie ma nawet terminu, kiedy mogłoby się zacząć zbieranie propozycji od krakowian. Co ważniejsze – przewodniczący komisji Adam Migdał, z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków, nie kryje, że komisja zastanawia się obecnie, czy referendum w ogóle ma się odbyć w tym roku. – Komisja nie została powołana tylko po to, by zebrać pytania, ona ma także zastanowić się nad tym, czy referendum ma się odbyć – tłumaczy. Jego zdaniem eksperci wskazują, że najpierw trzeba określić, czego ma dotyczyć referendum, a potem należy się zastanawiać na jego terminem.

Ale to podczas dyskusji sprzed kilku miesięcy padały jednoznaczne stwierdzenia, że referendum powinno się odbyć jesienią tego roku. Padał nawet październikowy termin. Aby to było możliwe, rada musiałaby podjąć uchwałę z gotowymi już pytania najpóźniej na przełomie sierpnia i września. Wszystko wskazuje na to, że do tego nie dojdzie. Obecny rok był wskazywany dlatego, że w przyszłym są wybory i zorganizowanie z bliskiej odległości także referendum wciągałoby je do kampanii wyborczej. jeżeli referendum nie będzie w tym roku, to zapewne także w przyszłym, właśnie roku wyborczym.

– Odnoszę wrażenie, że część członków komisji nie chce, by referendum odbyło się w tym roku – mówi nam radny Tomasz Daros z klubu Platforma Koalicja Obywatelska, członek komisji ds. przygotowania referendum lokalnego. Jego zdaniem, już teraz nad pytaniami powinny pracować zespoły i eksperci, by zdążyć ze wszystkim do jesieni.

– W kuluarach padają stwierdzenia, że ani prezydent, ani jego klub nie tylko nie chcą referendum w tym roku, ale także w tej kadencji – dodaje Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców. Według niego należałoby przedstawić mieszkańcom harmonogram działań, by wiedzieli, kiedy mogą zgłaszać ważne dla nich tematy. – Komisja nie została powołana do tego, by zastanawiać się nad sensem referendum, tylko po to, by je przygotować – przypomina radny Maślona.

Przewodniczący Adam Migdał podaje, że kolejne posiedzenie komisji zaplanowane jest na przyszły tydzień. Nie ukrywa jednak, że do zasadniczych rozstrzygnięć na tym posiedzeniu nie dojdzie.

(GEG)

5 KOMENTARZE

Najnowsze

Co w Krakowie