Rewolucja w Comarch Cracovii trwa w najlepsze. Działacze „Pasów” chcą odmłodzić skład i zakontraktować nowych obcokrajowców.
W ostatnim czasie z ekipą z Siedleckiego pożegnali się Rafał Radziszewski, Patryk Wajda, Damian Słaboń, Krystian Dziubiński i Petr Kalus. Ale to nie wszystko.
Jak udało nam się ustalić, po zakończeniu sezonu żaden działacz krakowskiego klubu nie skontaktował się z Tomášem Sýkorą, Petrem Šináglem i Teddym Da Costą. Dwaj pierwsi byli mocnymi punktami zespołu i mogli pochwalić się dobrą produktywnością. Sýkora zdobył 44 punkty (22 gole i 22 asysty) w 46 meczach, a Šinágl w 51 spotkaniach strzelił 17 bramek i zanotował 30 kluczowych zagrań – donosi portal Hokej.net.
Wydaje się, że w ekipie z Siedleckiego nie zostaną także Ņikita Kolesņikovs i Pawieł Worobjow, którzy byli wzmocnieniami „last minutes”. Obaj mieli dać krakowianom nową jakość i pomóc awansować do finału. Ostatecznie „Pasy” skończyły sezon na czwartym miejscu.
Strategia budowy drużyny na sezon 2018/2019 będzie różnić się od tej, która obowiązywała dotychczas. Z informacji do których udało na się dotrzeć wynika, że Cracovia zamierza postawić na zawodników młodszych, wciąż głodnych gry. To tyczy się zarówno graczy krajowych, jak i zagranicznych – czytamy na portalu.
(źródło: hokej.net)
fot. Pixabay