Co jeszcze skrywa krakowska ziemia?! Podczas prac na Placu św. Ducha natrafiono na ludzkie szczątki. prace wstrzymano i poinformowano Małopolski Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków.
Na taką ewentualność wykonawców przygotowała już przeprowadzona na etapie projektowym kwerenda historyczna. Do tego prace przebiegały pod stałym nadzorem archeologicznym.
„(…) Od wieku XVII chowano tu porzucone niemowlęta i małe dzieci, stąd nosił miano cmentarza podrzutków. Średniowieczny i nowożytny cmentarz w mieście nie odpowiadał dzisiejszym pojęciom. Groby lokalizowane chaotycznie miały najczęściej charakter mogił zbiorowych, w których zwłoki, zwłaszcza małych dzieci, kładziono bez trumien. Po wypełnieniu dołów szkielety usuwano, robiąc miejsce dla nowych pochowków. (…)
Cmentarz przy duchakach przestał służyć celom grzebalnym, gdy zlikwidowano szpital w związku z kasatą męskiej gałęzi zakonu Ducha Świętego w roku 1783. (…) Nie znamy daty formalnej likwidacji cmentarza. (…) W każdym razie jako miejsce grzebalne cmentarz przestał służyć najpóźniej na przełomie XVIII i XIX w., gdyż władze austriackie dbały o usuwanie takiej funkcji z miasta, kierując się typową dla czasów oświecenia racjonalnością, w tym wypadku opartą na nowocześnie pojmowanych zasadach higieny” – czytamy w komunikacie magistratu.
Na etapie uzgodnień Zarząd Zieleni Miejskiej wspólnie z Małopolskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków podjęli decyzję o stworzeniu projektu, którego prace miały w jak najmniejszym stopniu ingerować w historyczną tkankę terenu. Z tego też względu dotychczasowy projekt uwzględniał posadzenie tylko jednej sztuki dębu szypułkowego. Zastana sytuacja da możliwość na posadzenie drzewa o większym obwodzie pnia i parametrach bryły korzeniowej.