Dzisiaj w Pałacu Krzysztofory odbyła się gala wręczenia nagród w konkursie FILANTROP KRAKOWA A.D. 2021. W kategorii „Za najciekawszą formę i efektywność filantropii” tytuł otrzymał Klub Rotary Kraków – Wyspiański. KRKnews rozmawia z jego prezydent – Martyną Nowakowską.
– Otrzymanie takiej nagrody to duże wyróżnienie dla organizacji. O czym pomyślała Pani dowiadując się o zdobyciu tytułu?
– Bardzo mnie ucieszyło, że praca członków mojego klubu na rzecz społeczności lokalnej została doceniona przez Kraków. To wspaniałe, że nasze miasto wspiera inicjatywy pozarządowe i wsłuchuje się w głos stowarzyszeń i fundacji, aby sprawić, by życie mieszkańców było jeszcze lepsze. Celem Klubu Rotary Kraków – Wyspiański jest prowadzenie szeroko rozumianej działalności charytatywnej, między innymi świadczenie pomocy ludziom potrzebującym, a zwłaszcza dzieciom i utalentowanej młodzieży. Cieszymy się, że z powodzeniem możemy robić to w Krakowie.
– Wy pomagacie w Krakowie, a kluby rotariańskie działają na całym świecie.
– Pomagamy w Krakowie, ale też angażujemy się w inicjatywy ogólnopolskie i międzynarodowe, bo Rotary nie zna granic! Pierwszy klub powstał w 1905 roku w Chicago, kiedy to kilku panów wymyśliło sobie, że chcą robić coś dobrego dla innych. Pięć lat później ruch Rotary liczył już szesnaście klubów i 1500 członków. Obecnie na całym świecie jest nas ponad milion. Tyle osób chce wdrażać w życie marzenia innych. W Krakowie działa sześć klubów.
– Ale to Klub Rotary Kraków – Wyspiański został doceniony „za najciekawszą formę i efektywność filantropii” i zdobył tytuł Filantropa Krakowa. Co inspiruje Was do działania?
– Członkami klubu Rotary Kraków – Wyspiański są krakowscy przedstawiciele świata nauki, sztuki i biznesu, którzy swój wolny czas i środki finansowe wykorzystują pomagając innym. Przynależność do Klubu codziennie uczy nas, że warto żyć dla innych, a nie tylko dla siebie, co też wybrzmiewa w naszym haśle „służba na rzecz innych ponad własną korzyść”. Myślę, że pasja, jaką kierujemy się w naszej działalności i wzajemna przyjaźń pozwala nam realizować równolegle kilka projektów, których efekty wpływają na życie naszych podopiecznych na długie lata.
– Jakie to dokładnie projekty?
– Panie Redaktorze, chyba nie mamy tyle czasu? (śmiech) Na przestrzeni niemal dwudziestu lat, czyli od momentu, kiedy powstał nasz klub, podjęliśmy mnóstwo inicjatyw. Kupujemy na przykład sprzęt do szpitali. Są to inkubatory, sprzęty diagnostyczne, jak aparaty Roentgena czy łóżka szpitalne i wózki inwalidzkie. Przyznajemy stypendia dla uzdolnionej muzycznie młodzieży, której inaczej nie byłoby stać na rozwój swoich pasji. Wspieramy domy dziecka na terenie Krakowa i okolic. Dzięki współpracy z naszym partnerskim klubem z Niemiec wybudowaliśmy wielofunkcyjne boisko do gry na terenie Domu Dziecka w Miechowie, które zostało oddane do użytku w listopadzie ubiegłego roku. Jednak naszym „oczkiem w głowie” jest wyrównywanie szans w edukacji. Finansujemy korepetycje dla dzieci z domów dziecka, które pomagają im przygotować się do matury. W ubiegłym roku wszyscy stypendyści ją zdali, wielu zdecydowało się pójść na studia. Sfinansowaliśmy też kurs przygotowawczy w jednej z krakowskich szkół malarstwa i rysunku dla chłopca, który marzy o rozpoczęciu studiów architektonicznych. To są dla nas największe sukcesy. Teraz z niecierpliwością czekamy na wyniki tegorocznego egzaminu dojrzałości.
– Ostatni rok z wielu względów był bardzo wymagający dla organizacji pozarządowych.
– Rzeczywiście, czas mojej prezydentury to z jednej strony pandemia, a z drugiej – kryzys na granicy polsko – białoruskiej i wojna w Ukrainie. Musieliśmy wejść w inny, bardziej spontaniczny tryb pracy, bo kiedy potrzebna była pomoc uchodźcom przybywającym do Krakowa nie można było czekać, tylko działać tu i teraz. Kiedy z dnia na dzień potrzebne są tak prozaiczne rzeczy, jak sprzęty kuchenne, kosze na śmieci czy gaśnice, bo inaczej ośrodek przyjmujący kilkuset uchodźców nie będzie mógł działać, czujemy odpowiedzialność i pracujemy na najwyższych obrotach. W kwietniu organizowaliśmy konferencję komitetów międzynarodowych i gościliśmy między innymi delegację hiszpańską, która odwiedziła ze mną hostel dla uchodźców. Od tamtego momentu między naszymi klubami nawiązała się silna współpraca, a Hiszpanie pomogą nam zrealizować jeden z projektów dla dzieci z Ukrainy.
– Ostatnio w świat poszła informacja, że Wasze kluby zawiązały partnerstwo.
– Tak, w ubiegłym tygodniu podpisaliśmy odpowiednie dokumenty i partnerstwo między klubem Rotary Kraków – Wyspiański i klubem Barcelona – Alba stało się faktem. To szczególna chwila, ponieważ współpraca międzynarodowa jest trzonem Rotary i pozwala uatrakcyjniać wzajemne projekty. Od kilku lat mamy też inny klub partnerski, z Niemiec.
– Aktywnie wspieracie młodzież i dajecie im też szansę, żeby stali się obywatelami świata, organizując program wymiany międzynarodowej.
– Program wymiany międzynarodowej jest bardzo ważną częścią działalności naszego klubu. Do tej pory w Krakowie podczas trwania programu mieszkało kilkadziesiąt osób w wieku 15 – 18 lat. Tyle samo młodych krakowian wyjechało na wymianę do takich państw jak USA, Meksyk, Brazylia, Kolumbia czy Australia. Wymiana taka trwa rok, a jej cel to „cultural and fellowship opportunities”. Młodzi ludzie uczestniczą w życiu rodzinnym danego kraju, poznają obyczaje, kulturę, uczą się języka w środowisku naturalnym, chodzą do szkoły, biorą udział w kursach kwalifikacyjnych, podróżują, poznają ludzi z różnych krajów świata, którzy w tym programie uczestniczą. Są ambasadorami swojego kraju. Poznawanie innych kultur jest bez wątpienia najlepszym sposobem promocji międzynarodowego zrozumienia i pokoju.
– Na koniec luźne pytanie – dlaczego Wyspiański?
– Tę historię pięknie opowiada jeden z założycieli naszego klubu. Pierwszym miejscem, w którym się spotykaliśmy, był Dom Towarzystwa Lekarskiego przy ulicy Radziwiłłowskiej. Jego wnętrza zaprojektował Stanisław Wyspiański. W pomieszczeniach stały piekielnie niewygodne krzesła, na których nie dało się długo siedzieć. Między innymi dlatego decyzja o nazwie klubu zapadła błyskawicznie.
Zresztą o tych niewygodach pisał już Boy – Żeleński. Ktoś zwrócił uwagę Wyspiańskiemu, że krzesła w sali posiedzeń nie są zbyt wygodne. Wyspiański odpowiedział: Bo też nie powinny być wygodne. Kiedy krzesła są wygodne, wówczas na posiedzeniach śpią. A my nie śpimy, tylko działamy.
Tytuł Filantropa Krakowa przyznaje prezydent Krakowa na wniosek komisji Bractwa Filantropii, corocznie za poprzedni rok kalendarzowy. Bractwo Filantropii powoływane jest każdego roku, a w jego skład wchodzą mi.in laureaci tytułu Filantrop Krakowa z poprzednich edycji. Kandydatki i kandydatów mogą zgłaszać wszyscy, którzy uznają, że dana osoba lub firma zasługuje na ten tytuł.
NAGRODZENI
Kategoria: Najciekawsza forma i efektywności filantropii
Janusz Bodzęta – zawodowo związany od 1983 roku ze szpitalem miejskim im. Gabriela Narutowicza. Działał społecznie w PTTK od 1981 roku. W 1999 roku założył Sekcję Integracji Na Rzecz Dzieci Niepełnosprawnych, która z czasem zmieniła się Sekcję na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością. Z jego inicjatywy w latach 1999-2019 rokrocznie organizowano tygodniowe wyjazdy rekreacyjno-wypoczynkowe dla rodzin z osobami niepełnosprawnymi. W latach 2000-2018 zorganizował 16 edycji ogólnopolskich konkursów plastycznych dla dzieci i młodzieży o specjalnych potrzebach edukacyjnych.
Rotary Klub Kraków – Wyspiański
Klub prowadzi projekty wyrównywania szans edukacyjnych, organizuje wymianę międzynarodową młodzieży w wieku 15-18 lat, organizuje aukcje charytatywne, obejmuje opieką szpitale, gdzie dostarcza sprzęt medyczny oraz pomaga w finansowaniu leczenia podopiecznych. Po wybuchu wojny w Ukrainie Rotary Klub Kraków – Wyspiański rozpoczął współpracę z hostelem interwencyjnym dla uchodźców, w którym przebywa niemal 200 osób.
Dorota Skowerska-Witek
Przed podjęciem stałej pracy w Fundacji Ronalda McDonalda, pomagającej ciężko chorym dzieciom i ich rodzinom, Dorota Skowerska-Witek angażowała się społecznie w tworzenie Domu Ronalda McDonalda w Krakowie, oferującego bezpłatne noclegi dla rodzin dzieci leczonych w pobliskim Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu. Wspomagała również charytatywnie badania przesiewowe organizowane przez Fundację. We wcześniejszym okresie współpracowała również ze środowiskami lokalnymi w Nowej Hucie
i z rotarianami w Krakowie i Norymberdze.
Kategoria: wkład finansowy w pomoc udzielaną osobom lub podmiotom
Wodociągi Miasta Krakowa SA
Wodociągi od lat wspierają lokalne społeczności w działaniach z dziedziny kultury, sztuki oraz sportu. Początkowo pomoc kierowana była pod hasłem „kropla dobra”, z czasem przekształciła się w inicjatywę „czułe H2O”. Wsparcie nastawione jest na niesienie pomocy chorym, w kryzysie bezdomności, dzieciom, seniorom i zwierzętom. To także zaangażowanie samych pracowników w zbiórkę odzieży, zakrętek, przygotowanie paczek mikołajowych i szkolnych wyprawek dla dzieci z domu dziecka, czy udział w rozmaitych przedsięwzięciach charytatywnych sportowych i społecznych.
Maria i Andrzej Krupińscy – Przedsiębiorstwo „U Jędrusia”
Spółka „U Jędrusia” stale wspiera Szpital Specjalistyczny im. Stefana Żeromskiego SP ZOZ w Krakowie, Schronisko dla Niepełnosprawnych Domu Pomocy Społecznej Fundacji im. Brata Alberta w Radwanowicach, Krakowską Radę Niepełnosprawnych, Środowiskowy Dom Samopomocy w Zagórzanach, Towarzystwo Przyjaciół Chorych „Hospicjum im. Św. Łazarza” oraz Ochotniczą Straż Pożarną w Morawicy. Stałe wsparcie otrzymuje Szkoła Podstawowa im. kpt. pil. Mieczysława Medweckiego w Morawicy, której uczniom ufundowano m.in. laptopy, maszty do zacienienia placu zabaw. Ponadto dzieci są regularnie zapraszane na pikniki rodzinne organizowane przez Spółkę.