Dwa mężczyźni podpalili trzy auta w Nowej Hucie, bo się… nudzili. Straty przez nich spowodowane oszacowano na 12 tys. złotych.
W nocy z 1 na 2 czerwca podpalone zostały dwa samochody dostawcze oraz jeden osobowy. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady oraz przesłuchali świadków.
– Ponadto policyjne patrole skierowane do Nowej Huty miały za zadanie obserwować czy nie „kręcą się” w tej okolicy osoby mogące stać za podpaleniami. Podczas sprawdzania jednego z osiedli patrol zauważył kolejny płonący samochód dostawczy. Do czasu przyjazdu załogi straży pożarnej policjanci sami zaczęli gasić palący się pojazd. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia po całym samochodzie – informują policjanci.
Policjanci wytypowali potencjalnych sprawców i zatrzymali ich do kontroli drogowej w zachodniej części Nowej Huty. Samochodem kierował 26-latek, natomiast jego starszy kolega zajmował miejsce pasażera. Ponieważ od kierowcy policjanci wyczuli wyraźną woń alkoholu, został on poddany badaniu trzeźwości. Badanie wykazało, że 26-latek miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. Samochód, którym poruszali się mężczyźni został odholowany na parking.
26-latek i 35-latek przyznali się do podpaleń i trafili do aresztu. Grozi im do 5 lat więzienia.
jk