Wydawałoby się, że bardziej niż na boisku już nie mogą się skompromitować. A jednak udowodnili, że akurat dla nich niemożliwe nie istnieje. W podniosłej uroczystości odsłonięcia pomnika legendy klubu Józefa Kałuży, udział wzięło dwóch (słownie: dwóch) zawodników „Pasów”!
Są zarobieni? Nie mają czasu? Muszą zasuwać na drugi etat? Bardziej jednak obstawialibyśmy, że się im nie chciało, spieszyli się do galerii lub mieli umówionego fryzjera.
Na odsłonięciu pomnika Józefa Kałuży zjawili się: prezydent Jacek Majchrowski, prezes PZPN Zbigniew Boniek, trener Michał Probierz i… dwóch zawodników: Sebastian Steblecki oraz Adam Wilk.
Dwóch, czyli jakieś 6 proc. zespołu, bo cała kadra liczy ponad 30 zawodników. Gdzie była reszta? Dokładnie nie wiemy, ale na pewno nie tam, gdzie tego dnia być powinna.
Chłopcy w krótkich spodenkach
Najwyraźniej piłkarzy Cracovii życie nic nie nauczyło. Gdy w szkole organizowano apele z okazji święta patrona, to pewnie wszyscy szli na wagary, a nie na akademię. A gdy święto patrona było w parafii, to nie maszerowali na mszę, tylko bawili się korkami hukowymi i wciągali odpustowe cukierki.
Przynajmniej tak zachowują się chłopcy, którzy nie wyrośli z krótkich spodenek. A jak widać, piłkarze Cracovii noszę je nie tylko podczas meczów, ale także na co dzień.
Na uroczystości nie było też Janusza Filipiaka, prezesa Cracovii, ale jego zatrzymały interesy. Inna sprawa, że właściciel klubu od początku nie był wielkim entuzjastą pomnika Kałuży. Za to na uroczystości zjawił się wiceprezes Jakub Tabisz.
Pomnik Józefa Kałuży powstał za 150 tys. zł, a zebranie tej kwoty wzięła na siebie fundacja 100 lat Cracovii. Monument przedstawia Kałuże biegnącego z piłką. Pomnik stanął przy ul. jego imienia, na placu przed stadionem Cracovii.
Legenda, ale nie dla wszystkich
– W historię tego klubu wpisane są sukcesy setek utalentowanych sportowców: mistrzów Polski, reprezentantów kraju i olimpijczyków – także licznych, znakomitych trenerów i wybitnych działaczy. Niewielu jednak spośród tych, którzy budowali tradycje klubu, może się mierzyć się z legendą Józefa Kałuży – powiedział prezydent Majchrowski.
Prezes Boniek: – Kałuża był historią nie tylko krakowskiej piłki, ale też wieloletnim selekcjonerem reprezentacji. To najbardziej rozpoznawalny zawodnik Cracovii.
Dla 94 proc. piłkarzy „Pasów” jednak wciąż niewystarczająco rozpoznawalny…
dn
zdjęcie tytułowe / Fot. Bogusław Świerzowski / krakow.pl
Kraków z klasą, Warszawa się kompromituje, a piłkarz Wisły… Tak wyglądał awans na MŚ!