Emigracja ekologiczna to już żaden mit. Ceny mieszkań w Krakowie od czterech lat praktycznie się nie zmieniają, za to w Trójmieście rosną w szybkim tempie.
Smog coraz częściej staje się problemem, z którym trudno nam żyć. Część osób postanawia opuścić Kraków, niektórzy wyjeżdżają daleko.
„A gdyby tak…”: Zdradzona w Krakowie! Konsekwencje nie mogły być inne
Inni chcą zostać w kraju, a wtedy głównym celem emigracji jest Trójmiasto, tam problem smogu praktycznie nie istnieje. Średnioroczny poziom pyłu PM2.5 wynosi tam 13 ug/m3, przy czym w Krakowie 37 ug/m3, przy dopuszczalnej wartości 25 ug/m3.
Coraz szerzej opisywanym w mediach skutkiem fatalnego stanu powietrza w licznych ośrodkach miejskich kraju jest swoista „migracja ekologiczna”, czyli coraz powszechniejszy trend przeprowadzek z miast o najbardziej trującej atmosferze do lokalizacji o znacznie przyjaźniejszych parametrach zanieczyszczenia powietrza – czytamy w portalu Inwestycje.pl, który przytacza dane dotyczące cen mieszkań.
Od 2013 roku cena metra kwadratowego w Krakowie praktycznie się nie zmieniła (wzrosła o 0,8%), za to w Trójmieście zdecydowanie poszła w górę. W Gdańsku o 8,1%, w Sopocie o 34,4%, a w Gdyni aż o 38,1%. W dwóch ostatnich miastach cena jest już wyższa niż w Krakowie.
Obecnie najczęściej mówi się o przeprowadzających się z Krakowa do Trójmiasta informatykach, czy też wszelkiej maści specjalistach IT, czyli przedstawicieli bodaj najbardziej dziś uprzywilejowanej pod każdym względem grupy zawodowej w kraju. Czy już wkrótce ów trend rozszerzy się na inne profesje i branże?
Jak wynika z ostatniego raportu REAS, w ubiegłym roku na fali historycznych rekordów sprzedażowych na pierwotnym rynku mieszkaniowym, w Krakowie deweloperzy sprzedali zaledwie 5 proc. więcej lokali niż w roku 2015. W Trójmieście natomiast analogiczny progres sprzedaży wyniósł aż 26 proc. i należał do jednych z najwyższych w kraju – podkreśla portal Inwestycje.pl.
(wm)