Stawki najmu mieszkań w Krakowie spadły przez rok o ponad 10 procent

Kraków to jedno z miast, w których sektor wynajmu mieszkań stracił najwięcej w czasach pandemii COVID-19. Przeciętna stawka ofertowa za wynajem mieszkania w stolicy Małopolski w maju 2021 roku wynosiła 1 969 złotych. Rok temu było to 2 208 złotych. W ciągu roku ceny najmu mieszkań pod Wawelem spadły o 10,8 proc.

Takie dane na temat spadku cen najmu mieszkań w Krakowie podaje portal Otodom. I tłumaczy powody, dla których nasze miasto należy do miejsce, gdzie pandemia spowodowała największe straty na rynku najmu. Jest też nuta optymizmu – według Otodom sytuacja zaczyna powoli wracać do normy.

„Liczna brać studencka oraz miliony turystów, co roku odwiedzających Kraków – to siła napędowa rynku wynajmu mieszkań w tym mieście. Przez długie lata w Krakowie kwitł biznes wynajmu mieszkań.
Pandemia ten stan rzeczy zatrzymała. Mimo iż straty w skali całego miasta mogą wręcz sięgać milionów, to jednak, wbrew czarnym wizjom, sytuacja zaczyna wracać do normalności” – czytamy w najnowszym raporcie serwisu Otodom.

Pandemia stopuje rynek wynajmu mieszkań

Jeszcze nie tak dawno inwestycja w mieszkanie na wynajem stanowiła jedną z bezpieczniejszych i całkiem opłacalnych form lokowania kapitału. Kojarzyła się z długoterminową poduszką finansową, która może zapewnić środki choćby do spędzenia emerytury na niezłym poziomie życia. Wielu Polaków posiadających oszczędności – w czasach przed pandemicznych – wolało ulokować je właśnie na rynku nieruchomości, zamiast np. kupować obligacje czy też pozwolić, aby nadgryzał je ząb inflacji na lokacie bankowej.

Taki pomysł na inwestycję stał się nieaktualny w momencie wybuchu pandemii. Co ciekawe, w zdecydowanej większości dużych miast w Polsce ceny lokali mieszkalnych od momentu pojawienia się COVID-19… rosły. Najem jednak praktycznie wygasł, bowiem chętnych na najem czterech ścian jest dzisiaj jak na lekarstwo. – Wciąż przecież brakuje studentów, którzy woleliby zapewne między zajęciami spędzać czas na Rynku Głównym lub na Kazimierzu, zamiast tego muszą uczyć się zdalnie z domu. Poza tym ze względu na lockdowny i ograniczenia w działalności gospodarki w wielu sektorach, w zdecydowanie mniejszym zakresie można dzisiaj liczyć na osoby, które przeprowadzały się za pracą w inne zakątki Polski – tłumaczy Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom.

Stawki lecą w dół

Nie może więc dziwić fakt, że stawki najmu spadły. Zwłaszcza w tych miastach, w których koniunktura mieszkaniówki opierała się na studentach i turystyce.

W Krakowie w maju 2021 przeciętna wywoławcza stawka najmu za mieszkanie wynosiła 1 969 zł. Rok temu było to jeszcze 2 208 zł. Oznacza to, że w ciągu roku pandemii cena spadła o niemal 11 proc. Widoki na prędką poprawę sytuacji jak na razie są mgliste. W marcu bieżącego roku Kraków zajmował dopiero szóste miejsce w kraju pod względem średniej ceny wynajmu „M”, za Warszawą, Gdańskiem, Wrocławiem, Gdynią i Szczecinem.

Rentowność również w dół

Spadają przychody to musi spadać rentowność. W Krakowie rentowność mierzona ROI (Return on Investment) obniżyła się w rozpatrywanym okresie z 4,79 do 4,09 proc. – Taka zmiana mogła poważnie podkopać sytuację finansową wielu rodzin, które w nieruchomościach poszukiwały przecież stabilnej lokaty finansowej na złe czasy. Trudna sytuacja dotyczy zwłaszcza osób, które mają do spłacenia kredyt hipoteczny – zaznacza Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom.

(red)

Najnowsze

Co w Krakowie