Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt apeluje, aby w trosce o dobro zwierząt nie świętować nadejścia Nowego Roku głośnymi petardami i fajerwerkami. Krakowski magistrat z kolei apeluje, aby mieszkańcy, którzy posiadają psy lub koty, szczególnie zadbali o ich bezpieczeństwo w noc sylwestrową.
Krakowskie Stowarzyszenia Obrony Zwierząt wystosował apel, by w Sylwestra zrezygnować z fajerwerków. „Często noc sylwestrowa to czas zaginięć i ucieczek psów czy kotów, które bywa, że już nigdy nie zostają odnalezione. W wielu przypadkach kończy się to śmiercią przestraszonych zwierząt, które w wyniku wystrzałów umierają na zawał serca, giną pod kołami samochodów czy padają z wycieńczenia” – czytamy w apelu obrońców zwierząt, którzy podkreślają, że „żadna rozrywka nie jest w stanie usprawiedliwić takiego nieszczęścia bezbronnych zwierząt, którego przy odrobinie dobrej woli można uniknąć”.
Wydział Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa apeluje z kolei, aby mieszkańcy, którzy posiadają psy lub koty, szczególnie zadbali o ich bezpieczeństwo w noc sylwestrową. „Co roku notowane są dziesiątki zaginięć psów i kotów z powodu wystrzałów petard i ogni sztucznych. Część z tych zwierząt trafia po jakimś czasie do schronisk dla bezdomnych zwierząt lub ginie na zawsze. Trudno zliczyć ilość cierpienia z tego powodu zarówno zwierząt, jak i ludzi. Dlatego kierujemy apel do wszystkich właścicieli zwierząt o pozostanie podczas nocy sylwestrowej ze swoimi pupilami w domu. W momencie wyjścia z czworonogiem na spacer, warto pamiętać, aby zwierzę pozostawało przy nas, na smyczy” – czytamy w komunikacie magistratu.
„Należy pamiętać, że pies zabezpieczony, a więc pozostający na smyczy również będzie przeżywał duży stres wskutek huku wystrzałów. To samo dotyczy psów, przebywających luzem na posesjach. Najlepszym zabezpieczeniem naszego pupila jest pozostawienie go w domu na czas nocy sylwestrowej. Podanie zwierzęciu środków uspokajających lub nasennych, po uprzedniej konsultacji z lekarzem weterynarii – pomoże zwierzęciu przeżyć w spokoju ten trudny dla niego czas” – radzą urzędnicy.
(red)