Na najbliższe spotkanie Wisły na razie sprzedano 1,5 tys. biletów, do tego ponad 5 tys. kibiców posiada karnet. Z racji fatalnych występów piłkarzy Radosława Sobolewskego, frekwencja może być mizerna.
Oczywiście nie ma co jeszcze bić na alarm, bo spotkanie z Arką dopiero w niedzielę (godz. 12.30), ale już poprzedni mecz z Odrą Opole pokazał, że Wisła nie poszła za ciosem.
Na pożegnaniu Jakuba Błaszczykowskiego było ponad 30 tys. widzów, ale wiślacy zrobili niewiele, by choć część z nich przyciągnąć na stadion na stałe. Piłkarze Radosława Sobolewskiego ledwie zremisowali ze Stalą Rzeszów, a mecz z Odrą obejrzało już tylko 13 tys. kibiców.
Teraz może być jeszcze gorzej, bo z opolanami krakowianie polegli 1-3 i może mieć to odbicie w frekwencji. Na razie na mecz z Arką łącznie sprzedano 6,8 tys. wejściówek, ale z tego 5,2 stanowią karnetowcy.
jk