Kobieta chciała odjechać samochodem ulicą Bora – Komorowskiego, choć z daleka czuć było od niej alkohol. Szyba akcja być może zapobiegła tragedii.
Pan Waldemar, kierowca autobusu z Mobilis, odjeżdżał z przystanku Bora – Komorowskiego w kierunku Nowej Huty, gdy zwrócił uwagę na dwa nieporuszające się samochody.
Przy jednym z nich stała kobieta, która szarpała się z kierowcą i wyraźnie potrzebowała pomocy. Pan Waldemar natychmiast podjął decyzję – zatrzymał autobus i pobiegł sprawdzić sytuację.
– Okazało się, że w pojeździe za kierownicą znajdowała się nietrzeźwa kobieta, która próbowała odjechać z miejsca zdarzenia! Jednak wspólnymi siłami udało się udaremnić dalszą jazdę – relacjonuje Mobilis.