Jakąś dobę trwała radość kibiców Wisły Kraków z wielkiego zwycięstwa nad Koroną Kielce. Tzn. radość pewnie trwa nadal, ale wczoraj spróbował zmącić ją Sławomir Stempniewski.
A raczej pan Sławek, bo w taki sposób jest pieszczotliwie nazywany przez swoich kolegów z telewizji nc+. Pan Sławek po każdej ligowej kolejce ocenia sędziów i stwierdza, czy popełnili błąd. Tym razem na tapetę wziął również sobotni mecz Korona Kielce – Wisła Kraków.
Piłkarze Maciej Stolarczyka spisali się kapitalnie. Wygrali 6-2, a mogli zdobyć nawet i 10 bramek. Jedną z nich np. po rzucie karnym, który powinien być podyktowany za faul na Krzysztofie Drzazdze. Tak przynajmniej twierdzą kibice Wisły i pewnie większość kibiców piłkarskich w Polsce, ale nie pan Sławek.
Pan Sławek zaczął się wić, wykręcać, próbował ubrać oczywistość w nieoczywiste słowo, a wszystko po to, by udowodnić faul… piłkarza Wisły, a nie na odwrót. Na reakcję długo nie trzeba było czekać.
Zaczęło się merytorycznie, od obeznanego w świecie piłkarskim i na Twitterze Janekx89
Hej @CANALPLUS_SPORT,
Skończcie z tym mędrkowaniem Pana Sławka w #LigaPlusExtra, przecież dzisiejszy występ to jest kompromitacja. Bezczelnie robił z widzów idiotów: "podstawianie nogi to zamysł gry w piłkę" itd. Niech się skupi na rządach w Radomiaku i nie męczy nas wszystkich.— Janekx89 (@janekx89) March 10, 2019
Później było bardziej krytycznie, ale w z utrzymaniem nerwów na wodzy
Niektórzy nie zostawili już jednak na Stempniewskim suchej nitki
Cóż, nie popieramy takiej formy krytyki, ale właśnie taką mieszankę wybuchową dają kibicowskie emocje połączone z pokrętnymi tłumaczeniami eksperta pana Sławka.
kl