„To prawdziwy cud!”. Niesamowita radość uchodźców na Dworcu Głównym [zdjęcia]

Kot uchodźców z Ukrainy, który kilka dni temu zaginął na Dworcu Głównym w Krakowie, został odnaleziony i trafił pod opiekę Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt.
 
– To prawdziwy cud, że się odnalazł. Nasz kot jest prawdziwym wojownikiem – napisała do KSOZ na wieść o odnalezieniu kota pani Natalia, córka właścicieli kota.
 
Ukraińska rodzina trafiła do Krakowa kilka dni temu i przez pewien czas przebywała w Punkcie Odpoczynku przy peronie trzecim na Dworcu Głównym w Krakowie. To właśnie tu w pewnym momencie zaginął kot. Rodzina z Ukrainy poinformowała o tym przedstawicieli Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt, którzy odwiedzili Punkt Wypoczynku w ramach prowadzonej przez KSOZ akcji pomocy dla zwierząt uchodźców na Dworcu Głównym w Krakowie.
 
Stowarzyszenie podjęło próby znalezienia kota m.in. przy użyciu klatki-łapki i otwartych transporterków z przynętą. KSOZ wydrukował także plakaty oraz prowadził poszukiwania kota za pośrednictwem Internetu.
 
– Kiedy już wydawało się, że akcja poszukiwania kota skazana jest na niepowodzenie, wczoraj wieczorem nastąpił przełom. Po czterech dniach od zaginięcia kot został znaleziony w dziurze w ścianie przez wolontariuszki pracujące w Punkcie Wypoczynku na Dworcu Głównym w Krakowie, które poinformowały o tym zdarzeniu Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt i przekazały kota pod jego opiekę. Jego właściciele są już bowiem w Niemiec, 1000 kilometrów od Krakowa, ale przez cały czas utrzymują kontakt z KSOZ – podaje KSOZ. 
 
W najbliższych dniach Pani Natalia, córka właścicieli kota, ma wrócić do Krakowa po zgubę i zawiezie go do swoich rodziców w Niemczech.

1

Zdjęcie 1 z 5

 
 
jk

Najnowsze

Co w Krakowie