Patrole policyjne, w tym prowadzone przez „wodniaków” i dodatkowe tablice ostrzegawcze. To efekt tragicznej śmierci nastoletniego bramkarza Garbarni, który utonął skacząc do wody.
Odkąd z bram na Zakrzówku zniknęły kłódki, odpowiedzialność za bezpieczeństwo na tym terenie przejęło miasto.
Fakt, że zalew nie jest oficjalnym miejskim kąpieliskiem nie zniechęca od zażywania w nim kąpieli. Policja i Zarząd Zieleni Miejskiej przypominają, że kąpiele w dawnym wyrobisku są zakazane. Również specyficzne ukształtowanie terenu sprzyja groźnym wypadkom.
W czwartek o bezpieczeństwie na Zakrzówku rozmawiali przedstawiciele miejskiego zespołu zarządzania kryzysowego.
Jego przedstawiciele zadecydowali, że na terenie dawnego kamieniołomu pojawia się dodatkowe, mieszane patrole policji i straży miejskiej, będzie też więcej znaków informujących o zakazie kąpieli, od czasu do czasu nad wodą pojawią się również ratownicy WOPR.
14 lipca rozpocznie się rewitalizacja terenu Zakrzówka. Cały teren zostanie zmieniony w plac budowy, na który wstęp będzie zakazany. Kąpielisko będzie gotowe najwcześniej za dwa lata.