– Brakowało wzięcia odpowiedzialności za piłkę, zaryzykowania, większego polotu i większej fantazji. To na pewno rzucało się w oczy przez 90 minut – ocenił ostatnie spotkanie Radosław Sobolewski, trener Wisły.
Krakowianie tylko zremisowali 1-1 z ostatnim w tabeli Chrobrym Głogów. W tej sytuacji szkoleniowiec nie mógł być zadowolony z wyniku.
– Zdawało się, że dobrze weszliśmy w mecz, natomiast popełniliśmy błąd w ustawieniu. Stracona bramka wniosła sporo nerwowości, której jakoś nie potrafiliśmy się pozbyć – analizował Sobolewski.
Wiadomo już, że porażka nie będzie miała konsekwencji dla szkoleniowca, co zapowiedział już prezes Jarosław Królewski.
Wisła cały czas ma jednak nie tylko problem z wygrywaniem, ale też ze stałymi fragmentami gry.
– Kreujemy sytuacje i mamy sporo tych fragmentów. Pracujemy nad nimi, próbujemy szukać różnych rozwiązań, ale jakoś nie chce wpaść. Nie możemy tego przełamać, ale przez konsekwentną pracę wreszcie przyjdzie czas, że będziemy również strzelać ze stałych fragmentów – uważa Sobolewski.
Czy, kiedy i dlaczego warto wziąć kredyt hipoteczny? Spójrz na niego z innej perspektywy