W Królewskim Mieście Krakowie, gdzie historia przeplata się z teraźniejszością, zdarzają się rzeczy, które przyprawiają o zdziwienie nawet najbardziej doświadczonych miłośników zabytków.
Ostatnio do grona takich wydarzeń dołączyło kuriozalne skądinąd zajście przy ulicy Kanoniczej, gdzie Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków oraz Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków zaskoczyli mieszkańców i turystów niecodziennym podejściem do estetyki.
Na fasadzie historycznego budynku przy Kanoniczej, który sam w sobie stanowi perłę architektoniczną, wiszą tablice urzędowe, pełniące funkcję informacyjną. Wiszą i informują, że oto w budynku przy ulicy Kanoniczej 24 swoje siedziby mają dwie ważne instytucje: Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków oraz Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Obydwie instytucje powołane do troski o dziedzictwo kulturowe. Obydwie organizują i prowadzą kontrolę w zakresie ochrony zabytków i opieki nad zabytkami. I obydwie zdają się zapominać o własnym udziale w kształtowaniu wizerunku miasta.
Krzywo powieszone tablice stanowią obrazę dla oczu, zarówno miłośników zabytków, jak i zwykłych mieszkańców i turystów. Trudno wymagać od innych, skoro samemu nie przestrzega sie elementarnych zasad estetyki.
Czy to tylko przypadkowe uchybienie, czy może symptom głębszych problemów w instytucjach odpowiedzialnych za ochronę dziedzictwa kulturowego? Miejmy nadzieję, że to jednorazowa wpadka.
Patrycja Bliska